Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liga Europejska: Standard Liege naprzeciw Wisły Kraków

Bartosz Karcz
Piłkarze Wisły Kraków poradzili sobie w minioną środę z Twente, oby tak samo było ze Standardem Liege
Piłkarze Wisły Kraków poradzili sobie w minioną środę z Twente, oby tak samo było ze Standardem Liege Mikołaj Suchan
Belgijski Standard Liege będzie rywalem piłkarzy Wisły Kraków w 1/16 finału Ligi Europy. Biorąc pod uwagę, że "Biała Gwiazda" mogła trafić choćby na któryś z klubów z Manchesteru czy hiszpańską Valencię, losowanie trzeba uznać za szczęśliwe. Jeśli krakowianie uporają się z belgijską przeszkodą, to w 1/8 finału zagrają z jedną z drużyn z pary Hannover 96 - Club Brugge. Pierwszy mecz ze Standardem Wisła rozegra w Krakowie w czwartek 16 lutego o godz. 21.05. Rewanż zaplanowano na 23 lutego, na godz. 19.

Czytaj także: Wisła i Legia zarobiły już na Lidze Europejskiej po półtora miliona euro!

Wyniki losowania przy ul. Reymonta przyjęto ze spokojem i przeświadczeniem, że rywal choć trudny, to jest do przejścia. Znajomością siły Standardu wykazał się dyrektor sportowy "Białej Gwiazdy", Stan Valckx. Stwierdził on m.in.: - Standard jest klubem z dużymi tradycjami, który ma w składzie wielu dobrych zawodników. W tym sezonie mają jednak duże problemy. W lecie stracili kilku bardzo dobrych graczy. My musimy się jednak skoncentrować na własnej formie. Wisła jest takim zespołem, że jeśli będzie w dobrej dyspozycji, to może wygrać z wieloma zespołami. Liga belgijska prezentuje podobny poziom do polskiej, choć najlepsze belgijskie kluby lepiej radzą sobie na międzynarodowej arenie. Polski futbol rozwija się jednak dynamicznie i choćby dlatego szanse w tej konfrontacji oceniam 50 na 50.

Valckx powiedział też kilka słów na temat stylu, w jakim gra Standard. - Grają techniczny futbol, potrafią też wywierać presję na rywalu. Standard ma też wspaniałych kibiców, takich jak nasi. Nie możemy powiedzieć, że to było szczęśliwe losowanie, choć oczywiście mogliśmy trafić gorzej.

Valckx nie chciał wypowiadać się na temat potencjalnego rywala w 1/8 finału. - Na razie nie ma o czym mówić - stwierdził. - W tej chwili trzeba przede wszystkim podejść z szacunkiem do Standardu i nie można zapominać, że ten zespół wygrał swoją grupę. My, żeby przejść dalej, musimy mieć dobry dzień, zdrowych najważniejszych zawodników i wtedy możemy tego dokonać.

Z podobnym spokojem do rywala podszedł trener Kazimierz Moskal, choć już na początku stwierdził, że nie wie zbyt wiele o Standardzie. - Nie możemy narzekać na losowanie, ale nie wolno wpadać w przesadny optymizm, bo na tym etapie nie ma już słabych drużyn - stwierdził Moskal. - Ja tylko przypomnę, jaki był entuzjam gdy trafiliśmy na APOEL, a wiadomo jak się to później skończyło. Standard jest mocną drużyną, dlatego trzeba podejść do Belgów z szacunkiem, tak jak zresztą do każdego przeciwnika, z którym przyjdzie nam grać.

Wisła pierwszy mecz zagra u siebie, ale to było wiadomo już przed losowaniem. W uprzywilejowanej sytuacji są bowiem zespoły rozstawione. - Pewnie, że zawsze lepiej jest grać pierwszy mecz na wyjeździe, a rewanż u siebie. Czasami jednak to działa odwrotnie. My wiedzieliśmy już wcześniej, że pierwsze spotkania zagramy przy Reymonta, dlatego nie ma co nawet zastanawiać się nad tym. Czasami losy meczu mogą potoczyć się w taki, a nie inny sposób, a kolejność meczów może wpłynąć korzystnie na drużynę.

Moskal przyznał, że to, czego teraz najbardziej potrzebuje Wisła, to czas. On będzie działał na jej korzyść. - Potrzebujemy tego czasu przede wszystkim dlatego, żeby do zdrowia mogli dojść nasi kontuzjowani piłkarze - tłumaczy trener Wisły. - Dla zawodników najważniejszy jest teraz odpoczynek, bo za nami bardzo dużo meczów, które rozegraliśmy jesienią. Przygotowania rozpoczniemy 12 stycznia, w planach mamy dwa obozy. Czasu na odpowiednie przygotowanie formy na pewno wystarczy, bo przecież nie jest tak, że zawodnicy na urlopach nie będą nic robić. Dostali dokładną rozpiskę zadań do wykonania i mają wrócić do klubu już gotowi do treningów, a nie dopiero powoli w nie wchodzić.

Drugi polski zespół w Lidze Europy, Legia Warszawa, miał mniej szczęścia w losowaniu niż Wisła. Podopieczni Macieja Skorży trafili na Sporting Lizbona, a jeśli przejdą portugalski zespół, to przyjdzie im grać ze zwycięzcą pary Porto - Manchester City.

Do ciekawej konfrontacji dojdzie w parze Trabzonspor - PSV Eindhoven. Przeciwko sobie zagrają byli wiślacy. Bracia Brożkowie i Arkadiusz Głowacki w Trabzonie oraz Marcelo w PSV.
Oto pary 1/16 LE: FC Porto - Manchester City, Ajax Amsterdam - Manchester United, Lokomotiw Moskwa - Athletic Bilbao, FC Salzburg - Metalist Charków, Stoke City - Valencia CF, Rubin Kazań - Olympiakos Pireus, AZ Alkmaar - Anderlecht Bruksela, Lazio Rzym - Atletico Madryt, Steaua Bukareszt - Twente Enschede, Viktoria Pilzno - Schalke 04 Gelsenkirchen, Wisła Kraków - Standard Liege, Sporting Braga - Besiktas Stambuł, Udinese Calcio - PAOK Saloniki, Trabzonspor - PSV Eindhoven, Hannover 96 - FC Brugge, Legia Warszawa - Sporting Lizbona.

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Sylwester w Krakowie 2011/2012: sprawdź oferty klubów, imprezy oraz ceny!

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslenice.naszemiasto.pl Nasze Miasto