MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lidia Fydryszewska z Lipna nie ukrywa, że wiara pomaga jej w życiu

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Lidia Fydryszewska z Lipna z córeczką Ritą i Kornelem
Lidia Fydryszewska z Lipna z córeczką Ritą i Kornelem Małgorzata Chojnicka
Lidia Fydryszewska z Lipna ma pięciu synów. Gdy okazało się, że jest w kolejnej ciąży zaczęła się modlić do świętej Rity o córeczkę. W lipcu urodziła dziewczynkę i nadała jej imię patronki od spraw trudnych i beznadziejnych. W niedzielę mała Rita zostanie ochrzczona.

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia.

Lidia Fydryszewska z Lipna razem z mężem Łukaszem wychowuje sześcioro dzieci i można powiedzieć, że jest mamą na pełnym etacie. Najstarsi synowie, bliźniacy Aleks i Kacper, niebawem ukończą 18 lat. Następnie są Kornel, Olaf i trzyletni Florian.

- Odkąd tylko pamiętam, chciałam mieć pięcioro dzieci – mówi pani Lidia. - Ta liczba była obecna nawet w dziecięcych zabawach, kiedy bawiłam się z koleżankami w dom. To marzenie ziściło się 10 grudnia 2018 roku, kiedy urodziłam Floriana. Poczułam się wtedy spełniona i myślałam, że już nie będę mieć więcej dzieci.

Nasza bohaterka należy do ludzi głęboko wierzących, którym wiara pomaga w życiu. Wierzy w siłę modlitwy i zawierza swe problemy Matce Bożej. Jednak nie było tak zawsze, bo religijność trochę rozmijała się z wiarą. – Do końca nie rozumiałam własnej wiary - przyznaje. - Kilka lat temu zaczęłam się zastanawiać, dlaczego czuję się nieszczęśliwa. Czegoś mi brakowało, ale trudno mi było sprecyzować czego. Wtedy spróbowałam wsłuchać się w siebie, w swoje potrzeby i oczekiwania. Zaczęłam czytać świadectwa osób nawróconych. Wówczas udało mi się określić, czym jest pustka, którą czuję. Wtedy tak naprawdę zaufałam Panu Bogu i wreszcie poczułam, że wszystko znalazło się na swoim miejscu.

Z mężem stara się tak wychowywać synów, żeby z rodzinnego domu wynieśli najważniejsze zasady, którymi będą się kierować w życiu. Takie solidne fundamenty moralne są w życiu bardzo potrzebne, bo we współczesnym świecie łatwo się zagubić.

Ubiegły rok był dla niej bardzo trudny, bo zaczęły się w jej życiu dziać złe rzeczy. Dopiero z perspektywy czasu dostrzegła, że zadziały się nie bez powodu. Gdy zorientowała się, że jest w kolejnej ciąży nie mogła w to uwierzyć. – Kiedy ochłonęłam, pomyślałam, że tym razem mogłabym urodzić dziewczynkę – opowiada. – Zaczęłam modlić się do świętej od spraw trudnych i beznadziejnych, czyli do świętej Rity. Obiecałam, że jeśli to będzie córeczka, to dam jej na imię Rita. W Dzień Kobiet miałam robione badanie ultrasonograficzne i lekarz powiedział, że urodzę dziewczynkę. Zanim to usłyszałam i tak nie miałam wątpliwości co do płci mojego maleństwa. Już wcześniej kupiłam smoczek z literką „R”.

Pani Lidia już wielokrotnie przekonała się o sile modlitwy i skuteczności pomocy świętych. Pewnego razu pomógł jej święty Antoni, czyli specjalista od rzeczy zaginionych. Wtedy spod kościoła zginął rowerek Kornela, który otrzymał w prezencie. – Pomodliłam się do świętego Antoniego, a na drugi dzień na ulicy podeszła do mnie nieznajoma osoba i poleciła mi pójść do komisu – wspomina. - Tam znalazłam skradziony rower syna. Trzeba tylko pomodlić się szczerze i cierpliwie czekać.

Kornel od dość dawna jest ministrantem. Został w drodze wyjątku dopuszczony do służby ołtarza, gdy miał zaledwie cztery lata. A mała Rita w niedzielę zostanie ochrzczona.

Pięciu synów i córeczka

Lidia Fydryszewska z Lipna zawsze chciała mieć pięcioro dzieci. Urodziła pięciu synów. Najstarsi to bliźniacy Aleks i Kacper. Następnie są Kornel, Olaf i trzyletni Florian. Gdy okazało się, że jest w kolejnej ciąży zapragnęła urodzić dziewczynkę. Wtedy zaczęła modlić się do świętej Rity i w lipcu tego roku przyszła na świat jej córeczka – mała Rita.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lipno.naszemiasto.pl Nasze Miasto