Lekcje mistrza Masura

Zwykle program wizyt maestro Kurta Masura na Dolnym Śląsku wypełniały koncerty i uroczyste spotkania z politykami i ludźmi kultury. Tym razem wystąpi w roli nauczyciela młodych adeptów dyrygentury.

Urodzony w 1927 roku w Brzegu Opolskim, a mieszkający w Paryżu Kurt Masur dosyć często gości w Polsce. W ubiegłym roku wystąpił z francuskimi symfonikami w ramach Wratislavii Cantans, a przed pięcioma laty w Auli Leopoldyńskiej odbierał tytułu honoris causa Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Tym razem przyjechał aż na pięć dni, ale wolnego czasu nie będzie miał zbyt dużo. Jutro rozpocznie trzydniowe I Międzynarodowe Dyrygenckie Kursy Mistrzowskie. - Był to pomysł samego mistrza – mówi Mirosław Gąsieniec z Fundacji EuroSilesia, organizującej zajęcia. - Dotarło do nas prawie 100 zgłoszeń, czego się nie spodziewaliśmy.
Na podstawie nagrań video Kurt Masur wybrał dziesięcioro aktywnych uczestników kursu. Są wśród nich Brazylijczyk, Norweg, Czech, Litwin i trójka Polaków. - Udział w takim kursie jest nie do przecenienia, ze względu na prestiż i okazję zdobycia nowej wiedzy – twierdzi Jakub Kontz-Hadyński, jedyny tym gronie student wrocławskiej uczelni. - Już same zajęciaz mistrzem są znakomitą rekomendacją na przyszłość, bo znaczy to, że maestro mnie zauważył i docenił.
Dokładne zasady zajęć Kurt Masur przedstawi dopiero dzisiaj wieczorem. Wiadomo, że odbywać się one będą w dwóch częściach: przed południem adepci dyrygentury ćwiczyć będą z orkiestrą Filharmonii Wrocławskiej, podczas popołudniowych sesji Kurt Masur prawdopodobnie poprowadzi indywidualne lekcje. - Musieliśmy perfekcyjnie poznać kompozycje, na których będziemy się uczyli. Zajęcia poświęcę na rozstrzyganie wątpliwości dotyczące interpretacji utworów. A im więcej wątpliwości tym lepiej, bo na ich rozwiązywaniu polega nauka – dodaje Kontz-Hadyński.
Cykl spotkań zakończy w sobotni wieczór koncert w katedrze Marii Magdaleny.
W planach wizyty Mazura jest także podróż sentymentalna. Piątkowe popołudnie Masur spędzi w Brzegu Opolskim, którego jest honorowym obywatelem. Weźmie udział w sesji Rady Miejskiej, będzie miał czas na spacer po mieście. - Gdzie pójdzie i co będzie chciał zobaczyć zależy tylko od pana Masura – mówi Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. - Nie wiem, czy zachował się jego dom rodzinny. Wiem jednak, że podczas poprzedniej wizyty w Brzegu w 1996 roku odwiedził szkołę, w której się uczył.