Pozwolenie na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej uzyskała wczoraj niemiecka spółka Apinex, która będzie produkować części dla branży elektronicznej, samochodowej i telekomunikacyjnej.
Anna Karpa, przedstawicielka Apineksu, narzeka jednak na wysokie opłaty pobierane przez strefę. – Tam jest tylko pusty grunt, nie ma nawet drogi dojazdowej – mówi Karpa.
Ryszard Gibuła, prezes strefy, wyjaśnia, że pieniądze są potrzebne m.in. na promocję. Strefa musi także płacić podatek od nieruchomości, z którego gminy nie chcą jej zwalniać.
Apinex kupił 1,7 ha pod budowę zakładu. Produkcja ma ruszyć dopiero w 2009 roku. Zatrudnienie znajdzie ok. 50 osób.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?