MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Leciały drzazgi - Gwardziści jedynym zespołem w PLS bez zdobyczy punktowej

Wojciech Koerber
FOT. TOMASZ GOLA
FOT. TOMASZ GOLA
– Te trzy punkty udało nam się zdobyć. Zaznaczam – udało! – przyznał trener gości Wojciech Drzyzga, który na ławce trenerskiej jest o niebo bardziej nerwowy, niż był z sitkiem w ręku jako komentator ...

– Te trzy punkty udało nam się zdobyć. Zaznaczam – udało! – przyznał trener gości Wojciech Drzyzga, który na ławce trenerskiej jest o niebo bardziej nerwowy, niż był z sitkiem w ręku jako komentator Polsatu Sport

Niedzielne spotkanie z Mostostalem to była pierwsza realna szansa wrocławian na zdobycz punktową. Szansa niestety niewykorzystana. Wojciech Drzyzga, który w telewizji bardzo pięknym językiem i w stonowany sposób potrafił opowiadać o ukochanej przez siebie dyscyplinie, teraz zdziera gardło, co rusz udzielając ostrych reprymend młodemu zespołowi. – To nowa drużyna i jeszcze nie do końca nad nią panuję – dodawał. – My liczyliśmy, że wreszcie zdobędziemy jakiś punkt. Dlatego to był dla nas ważny mecz. Wrócił Maciek Krupnik, ale nie był jeszcze zgrany z kolegami – mówił z kolei trener Jacek Grabowski.

Mały, ale sprytny
Pierwsza partia była w wykonaniu wrocławian bardzo, bardzo optymistyczna. Świetnie funkcjonował blok, na którym często zatrzymywał się Gromadowski. Blok rywali skutecznie omijał za to Pavel Chudik, rozrzucając piłki po skrzydłach. Goście prowadzili co prawda 19:17, ale to była ich jedyna miła chwila w tej części gry. Przy stanie 23:22 trenerskim nosem wykazał się Jacek Grabowski. Wpuścił na zagrywkę Mariusza Dutkiewicza, a Mały odpłacił się asem. Posłał skróta tuż za siatkę, którego nie sięgnął żaden z rywali. To był manewr na wagę setowego zwycięstwa.
W drugiej odsłonie gwardziści prowadzili 14:12, ale od połowy seta inicjatywę przejęli goście. Po asie Macieja Zająca przewaga gości stopniała do dwóch oczek (22:24), ale po chwili ten sam Zając zaserwował w taśmę. 22:25. W tym momencie do wzięcia była jeszcze cała pula, ale trzecia odsłona zdecydowała o tym, że zgarnęli ją kędzierzynianie. Mimo że długo nie chcieli pomóc szczęściu. Prowadzili 24:21, jednak zwyciężyli dopiero 33:31. Mieli siedem piłek setowych, a rywale tylko jedną.

Teraz na stolicę
Wrocławianom opadły głowy, ale w połowie partii na chwilę się podniosły. Po akcji Macieja Zająca było 12:9.
Co z tego, skoro szybko zrobiło się 13:16 i Drzyzga mógł na dłużej wpuścić 17-letniego Bartosza Kurka. •

Gwardia Wrocław 1
Mostostal Kędzierzyn 3
25:22, 22:25, 31:33, 20:25
Gwardia: Krupnik, Ciesielski, Gulczyński, Chudik, Poskrobko, Markiewicz, Mierzejewski (libero) – Dutkiewicz, Jarząbski, Zając.
Mostostal: Gromadowski, Vartownik, Sopko, Domonik, Zapletal, Kmet, Serafin (libero) – Olejniczak, B. Kurek, Januszkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto