Latarnie w centrum Wrocławia świecą bez sensu w biały dzień. Dlaczego i ile to kosztuje?

"W poniedziałek (12 września) już o godzinie 18.30 były zapalone uliczne latarnie na ul. Kuźniczej we Wrocławiu. Wszystkie miasta rozpoczęły oszczędzanie prądu, a Wrocław? Jak widać, niekoniecznie. A kto za to zapłaci? Wrocławscy podatnicy, którzy nie zgadzają się na takie marnotrawienie pieniędzy" - pisze do nas czytelnik Andrzej Borek.

Miasto tłumaczy, że oświetlenie przy tej ulicy znajduje się w utrzymaniu firmy Tauron. Oznacza to, że przedsiębiorstwo eksploatuje latarnie i zajmuje się ich utrzymaniem. Jednak wszystkie działania opłacane są z budżetu miejskiego. Dlaczego latarnie oświetlają okolice Rynku, gdy jest jeszcze jasno?

- Z informacji przekazanych przez eksploatatora wynika, iż wczorajsza wcześniejsza godzina uruchomienia oświetlenia w ul. Kuźniczej była skutkiem niedzielnej awarii systemu sterowania - tłumaczy Ewa Mazur z biura prasowego ZDiUM.

Awarii uległ system sterowania kaskadowego (w kaskadzie latarnie zapalają się jedna po drugiej): od centrum Wrocławia aż po stadion miejski.

- W związku z tym uruchomiono sterowanie oświetleniem z zegarów awaryjnych i trwa jeszcze ich konfigurowanie na obszarze ścisłego centrum przy Rynku - wyjaśnia Ewa Mazur.

Niestety, nie wiadomo, ile potrwa usterka. Czy istnieje szansa na odzyskanie środków za zużyty prąd podczas awarii? Jak dowiedzieliśmy się, karę dla firmy za awarię świateł po jej stronie można naliczyć dopiero, jeśli 3 proc. oświetlenia w jej utrzymaniu nie będzie działać prawidłowo. Jest to niemożliwe do udowodnienia, ponieważ nie wszystkie latarnie podłączone są do systemu kontroli.

- Oświetlenie drogowe jest uruchamiane i wyłączane zgodnie z zegarem astronomicznym dla szerokości geograficznej właściwej dla naszego miasta, czyli na ok. 10 - - minut przed wschodem słońca i na ok. 15-20 minut po zachodzie słońca. W wyjątkowo słoneczne dni można odnieść wrażenie, że latarnie są zapalane zbyt szybko, podobnie jak w dni pochmurne i deszczowe powszechne jest odczucie zbyt późnego włączania oświetlenia – mówi rzeczniczka ZDiUM.

W przypadku oświetlenia przy ul. Kuźniczej światło zapaliło się około 60 minut wcześniej, zachód słońca w 12 września był o godz. 19.11. ZDiUM podkreśla, że wszelkie nieprawidłowości dotyczące działania latarni ulicznych w pasie drogowym można zgłaszać służbom dyspozytorskim pod adresem e-mail: [email protected] oraz telefonicznie pod numerem telefonu 19501.

- Niestety, nie mamy możliwości technicznych, aby podać, jaki był koszt całej awarii, bądź świecenia jednej latarni. Wynika to z faktu, że latarnie są wpięte do różnych obwodów, a koszty zależą od wielkości obwodu. Dodatkowo latarnie mają różne żarówki, a to oznacza, że aby podać rzetelne dane, musielibyśmy podpiąć do konkretnej latarni watomierz i sprawdzić dokładne zużycie energii w danym okresie czasu. Na ten moment nie jest to możliwe - mówi Klaudia Piątek ze ZDiUM.

W takim razie musimy obliczyć średni koszt działania latarni sami. W jaki sposób? 12 sierpnia miasto ogłosiło przetarg na dostawę energii elektrycznej dla jednostek organizacyjnych Gminy Wrocław i innych podmiotów w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 r. Przewidywana ilość dostarczanej energii elektrycznej dla oświetlenia przestrzeni publicznej wynosi 35 163 809 kWh. Miasto zamierza przeznaczyć na ten cel blisko 63,1 mln zł brutto (dokładnie 63 109 193,40 zł).

Ogłoszony przetarg mówi też o dostarczeniu energii elektrycznej do obiektów miejskich. Tutaj przewidywane zużycie prądu to 115 943 399 kWh, a na tę część miasto chce przeznaczyć około 208 mln zł (dokładnie 208 085 944,01 zł). Łącznie widniejący w przetargu koszt, który miasto chce przeznaczyć na dostawę prądu w 2023 r. wynosi niecałe 271,2 mln zł brutto.

Na podstawie przetargu możemy obliczyć, że dostarczenie 1kWh energii (z wszystkimi opłatami stałymi) kosztuje miasto około 1,79 zł (wynik otrzymujemy dzieląc widniejące w przetargu złotówki na kWh). Moc latarni ledowych montowanych we Wrocławiu wynosi od 16W do 200W, a latarni sodowych od 70W do 400W. Tutaj musimy przyjąć pewną średnią moc wszystkich latarni w mieście, bo ta niestety nie jest znana. Patrząc na różne źródła, opracowania, a nawet aukcje internetowe, na których oferowane są uliczne latarnie oraz biorąc pod uwagę, że nie wszystkie latarnie w mieście są ledowe, przyjmijmy, że średnia moc wszystkich wrocławskich latarni wynosi od 100W do 200W.

Przy założeniu, że latarnia uliczna zużywa średnio 100W w ciągu godziny, godzina bezsensownego świecenia kosztuje miasto około 18 groszy. Jeśli za średnią moc wszystkich latarni uznamy 200W, kosztuje to miasto niecałe 36 groszy. Gdy popatrzymy na latarnię wysłaną przez czytelnika, możemy optymistycznie założyć, że jej moc to około 50W (jest nowoczesna i posiada dwie żarówki). W jej przypadku koszt godzinnego świecenia to około 9 groszy. Oczywiście nasze obliczenia są mocno szacunkowe, zawierają kwotę całego rachunku (w tym opłaty stałe) i nie można uznać ich za pewnik.

Kwota może wydawać się śmieszna, ale latarni we Wrocławiu jest dużo. Oświetlenie dróg publicznych we Wrocławiu zapewnia 43 tys. latarni, z których około 75 proc. stanowi własność firmy Tauron, reszta jest majątkiem Gminy Wrocław. Za oświetlenie parków, skwerów, podwórek i terenów wewnętrznych odpowiadają ich właściciele i zarządcy (spółdzielnie, deweloperzy, podmioty prywatne, miejskie jednostki komunalne).

Przeczytaj także: