Kuszczak spada z ligi

W świętej wojnie w Glasgow Maciej Żurawski nie strzelił gola, a Artur Boruc żadnego nie puścił

Nie dość, że w angielskiej ekstraklasie Polaków jest tylu co kot napłakał, to ten, który obecnie jako jedyny gra w podstawowym składzie, może Premiership opuścić. Tomasz Kuszczak i jego WBA po porażce z Newcastle ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie

Ekipa West Bromwich Albion, by uniknąć degradacji, musi wygrać dwa ostatnie mecze sezonu (u siebie z West Hamem i na wyjeździe z Evertonem), ale też liczyć na dwie porażki Portsmouth (wyjazd do Wigan i Liverpool u siebie) i maksymalnie dwa punkty zdobyte przed Birmingham. Ten zespół także wyprzedza drużynę Tomasza Kuszczaka.
Wygląda więc na to, że tylko cud uratuje WBA przed spadkiem. W meczu ostatniej szansy Kuszczak trzykrotnie skapitulował w Newcastle, ale przy żadnym golu nie popełnił błędu. Dziennikarze SkySports dali mu notę 6 (skala 1-10).
Przed meczem głównym tematem był wywiad jakiego dziennikowi The Sun udzielił napastnik Newcastle – Alan Shearer. Wyznał, że z powodu kontuzji stawu kolanowego, której nabawił się przed tygodniem, zdecydował się zakończyć karierę.

Chelsea bez podwójnej korony
Głównym wydarzeniem na angielskich boiskach był półfinał Pucharu Anglii, w którym Liverpool pokonał Chelsea 2:1. Im dalej w las, tym gorzej. Tak można skomentować występy The Blues w tym sezonie. Piłkarze Jose Mourinho spisują się coraz słabiej i stracili tym samym szansę na podwójną koronę. Przy obu golach dla Liverpoolu swój udział miał rezerwowy bramkarz Chelsea – Carlo Cudicini, który za każdym razem stał jak wryty. Mourinho w II połowie wpuścił na boisko Arjena Robbena, Joe Cole'a oraz Damiena Duffa i przyniosło to efekty. The Blues przycisnęli i Didier Drogba trafił do siatki po błędzie Johna Arne Riise. W końcówce do remisu mógł doprowadzić Cole, ale posłał piłkę nad poprzeczką.
Liverpool w finale zmierzy się z West Ham United. Młoty ograły w niedzielę Middlesbrough1:0. Decydujący mecz zaplanowano na 13 maja na Millenium Stadium w Cardiff.
Na zapleczu Premiership bez gola skończyli swe występy Tomasz Frankowski (Wolves) oraz Grzegorz Rasiak (Southampton). Ten pierwszy zagrał przeciwko Brighton (1: 0), zszedł z boiska w 75 minucie i ma na angielskich boiskach serię 1207 minut bez bramki. Napastnik Świętych z kolei przebywał na murawie 71 minut, jego drużyna przegrała z Crystal Palace 1: 2.

Żuraw chce Szymkowiaka
W Szkocji, gdzie kwestia mistrzostwa została rozstrzygnięta już kilka tygodni temu, rozegrano derby Glasgow. Celtowie, mimo kilku dobrych sytuacji (najlepszą, sam na sam z Ronaldem Wattereusem zmarnował... Maciej Żurawski), tylko zremisowali z Rangersami 0:0 i to najlepszy wynik podopiecznych Aleksa McLeisha w tym sezonie. W poprzednich trzech derbach wygrywał Celtic. Kilka niepewnych interwencji zaliczył Artur Boruc, ale Gordon Strachan, zadowolony z gry Polaków w całym sezonie, zamierza sprowadzić kolejnego reprezentanta biało-czerwonych. Najbliższy transferu jest Mirosław Szymkowiak (turecki Trabzonspor), którego kandydaturę mocno zachwala zwłaszcza Żurawski. •

Piąty z rzędu remis Juve
W ostatnich tygodniach spory kryzys dotknął Juventus. Piłkarze Fabio Capello odpadli z Ligi Mistrzów, a w Serie A goni ich Milan. Zawodnicy z Mediolanu, jeszcze niedawno nie wierzyli w możliwość doścignięcia Starej Damy, ale po sobotnich meczach tracą do Juve tylko 3 punkty. Rosso-neri (w trakcie meczu kontuzje odnieśli Kaka, Nesta i Ambrosini) pokonali Messinę 3:1, a turyńczycy tylko zremisowali u siebie z Lazio, mimo że prawie godzinę rywal grał w dziesiątkę. Do końca sezonu zostały trzy kolejki.