Dziś mija 77. rocznica pojawienia się w księgarniach opowieści Alaina Alexandra Milne'a o Kubusiu Puchatku. - To książka, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Była inna od dziecięcych lektur, z którymi zetknęłam się wcześniej - opowiada wrocławska lekarka Krystyna Sarama-Butent. - To wspaniałe, że sympatię do Puchatka odczuwają kolejne pokolenia w mojej rodzinie - dzieci i wnuki. Nic dziwnego, to ponadczasowa, ciepła i dobra dziecięca literatura.
Najwierniejszą fanką książeczek Milne'a jest teraz wnuczka pani doktor, pierwszoklasistka Małgosia. Brat siedmiolatki, gimnazjalista Michał, odnosi się do dziecięcych lektur z dystansem, ale nie przeczy, że kiedy był w wieku siostry, lubił postacie ze Stumilowego Lasu. Małgosia największą sympatią darzy nieco zrzędliwego pesymistę Kłapouchego, ale jej mama - Barbara - faworyzuje jednak łakomczuszka Kubusia.
- Puchatek się nie starzeje - przyznaje zgodnie rodzina. - Nawet i za sto lat dzieci też będą chciały znać tak miłego bohatera i przytulać przed snem misie.
- Dziecięca klasyka, jak np. bajki braci Grimm czy opowieści Andersena, ma w sobie czasem nieco drapieżności. Smutek czy okrucieństwo zawarte na kartach książek wywołują stres u najmłodszych czytelników. Kubuś, Tygrysek, Prosiaczek nie przeżywają przygód, po których wysłuchaniu mogą śnić się dzieciom koszmary - mówi Krystyna Sarama-Butent. - W domu zaczytywaliśmy się też "Dziećmi z Bullerbyn", "Fizią Pończoszanką", "Marry Poppins". Takiej literatury potrzebują dzieci, więc te książeczki z pewnością, tak jak "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka", nie zostaną zapomniane.
Kubuś od Harrod'sa
Puchatek - literacki syn Milne'a, jest tylko o rok młodszy od prawdziwego potomka pisarza - Christophera, czyli Krzysia, czytelnikom znanego również z kart książki. Na pierwsze urodziny chłopiec dostał od taty pluszowego misia kupionego u Harrod'sa. Ta zabawka stała się "prototypem" bohatera książki.
Puchatek jak burza
"Kubuś Puchatek" ukazał się na księgarskim rynku w październiku 1926 roku. Dwa lata później pojawiła się "Chatka Puchatka". Jeszcze za życia Milne'a, który zmarł 31 stycznia 1956 r., przygody małego misia i jego przyjaciół zostały przetłumaczone na 12 języków i sprzedane w 7 mln egzemplarzy. Teraz znane są dzieciom w każdym zakątku ziemi, a popularność zyskały także dzieki filmowej, Disnejowskiej wersji "Chatki" i "Kubusia".
Mówienie "Kubusiem"
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że ta dziecinna książeczka w sposób oczywisty funkcjonuje we współczesnym świecie dorosłych ludzi. Wyniesione z lektury (przekład Ireny Tuwim) sformułowania goszczą na co dzień w naszym języku. Mówimy "czas na małe co nieco" w porze posiłku, miłe rzeczy określamy powiedzonkiem "to, co tygrysy lubią najbardziej" lub żartujemy na temat szerokiego, popierającego się wzajemnie grona - "krewni i znajomi Królika".
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?