Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto naprawdę oblał tę maturę?

Małgorzata Agaciak
infografika: maciej dudzik
infografika: maciej dudzik
Nie ma jeszcze analizy nowej matury, ale wiadomo, ile osób nie zdało. Najlepiej poszły języki obce, najgorzej – matematyka. Czy reforma edukacji zdała egzamin? I kto go zdawał naprawdę – uczniowie, nauczyciele czy system?

Choć od lat egzaminy zewnętrzne zdają uczniowie podstawówek i gimnazjów, to nowa matura okazała się najpoważniejszym testem. Okręgowe Komisje Egzaminacyjne do października przygotują szczegółowe analizy. Na razie przekazały szkołom świadectwa dojrzałości, bez zbiorczego podsumowania.

Sprofilowani
Wyniki w całej Polsce zaniżyły licea profilowane. – To dzieci, które w gimnazjum gorzej się uczyły
– tłumaczy Zenon Tagowski, dyrektor wydziału edukacji i nauki urzędu marszałkowskiego. – Część z nich wcześniej trafiłaby do zawodówek, część do techników. Nie wszyscy mają predyspozycje do studiowania, nie wszyscy muszą mieć maturę.
W liceach profilowanych przedmioty zawodowe są ważniejsze od ogólnych. – A nie są to przedmioty łatwe. Myślę, że zdolni uczniowie z ogólniaków mieliby problemy, by w liceum profilowanym uczyć się do matury i jednocześnie przygotowywać się do zawodu – tłumaczy Roman Kowalczyk, dyrektor ZS nr 6 im. Agnieszki Osieckiej. Jego zdaniem, licea profilowane to pomyłka. – Nie jest to ani ogólniak, który przygotowuje do studiów, ani technikum, które daje zawód – tłumaczy Kowalczyk.

Dwie matury?
Profesor Malewski, szef Zakładu Metodologii Badań Społecznych w Dolnośląskiej Wyższej Szkole Edukacji broni jednak liceów profilowanych: - Miały być bazą do dalszego kształcenia zawodowego.

Teresa Jasztal, przewodnicząca sejmowej komisji edukacji: – Nikt nie przetestował wcześniej liceów profilowanych, a konsekwencje okrojonego programu poniosły dzieci, oblewając maturę.

Mirosław Handke, były minister edukacji: – Kształcenie ponadgimnazjalne powinno być ogólne – jeden typ liceów i jeden zawodówek – a po maturze ewentualne dokształcenie zawodowe.

Zenon Tagowski apeluje, by w przyszłym roku szkolnym życzliwiej spojrzeć na licea profilowane.

– Idą tam dzieci mniej zdolne, często mają problemy w domu. Dodatkowo selekcja nauczycieli jest tam negatywna. Zostali w nich pedagodzy z zawodówek i techników. To wszystko sprawia, że te szkoły są gorsze – tłumaczy Tagowski.

– Nie będziemy ich likwidować – mówi Mieczysław Grabianowski, rzecznik ministra edukacji. – Rozważamy zrobienie matury zawodowej i drugiej matury, która jest przepustką na studia magisterskie. O tym zdecyduje jednak sejm następnej kadencji.

Zdaniem prof. Mieczysława Malewskiego, dwie matury to zły pomysł. – Trzeba naprawić system kształcenia w liceach profilowanych i stworzyć tym dzieciom równe warunki startu w życie – kwituje.

Jedyne takie miasto
Wrocław jest jedynym z polskich miast, w których zlikwidowano wszystkie technika, tworząc w zamian licea profilowane. – I powinniśmy być z tego dumni – tłumaczy prof. Malewski.

Cztery lata temu zrobił ekspertyzę, która pokazała, w którym kierunku powinno pójść szkolnictwo ponadgimnazjalne. – Dzieci i ich rodzice mają coraz większe aspiracje. O studiach myśli 86 procent z nich. Trzeba było stworzyć dzieciom taką siatkę szkół, która potem umożliwi im studiowanie.

Dla tych, którzy myślą o karierze akademickiej są ogólniaki, dla słabszych, którzy chcą być fachowcami, stworzono licea profilowane, mające przygotować do zawodu i studiów zawodowych. O ile w dużych miastach wyniki egzaminów są dobre, o tyle w małych wyniki są dużo słabsze. Mimo to, młodzież wiejska ma duże aspiracje. Prawie 74 procent chce po maturze iść na studia.

Pięta Achillesa
Dolnośląscy maturzyści najsłabiej napisali egzamin z matematyki. Ten przedmiot jest też problemem gimnazjalistów – test matematyczno-przyrodniczy poszedł im gorzej niż humanistyczny. W międzynarodowej ocenie umiejętności ucznia PISA polscy uczniowie pokazali, że rozwiązując zadania mają problemy z twórczym i abstrakcyjnym myśleniem.

– Bo polska szkoła cały czas kładzie nacisk na wiedzę encyklopedyczną. Wyklepaną na pamięć – twierdzi Zenon Tagowski.

– Choć szkoły przeszły reformę, system pozostał skostniały. Nauczyciele nie dokształcają się. W Dolnośląskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli pedagodzy pracujący w liceach są najmniej liczną grupą podnoszących kwalifikacje. Dokształcają się przedszkolanki, nauczyciele podstawówek, ale z liceów, mający już awans zawodowy za sobą, nie chcą się szkolić. Polska szkoła to beton. I trzeba tym w końcu wstrząsnąć. Bo tu chodzi o przyszłość naszych dzieci - kończy dyrektor wydziału edukacji.

Matury na Dolnym Śląsku nie zdało 3470 uczniów, czyli 15 procent zdających
– To wbrew pozorom dobry wynik. Trzeba tylko przyjrzeć się temu, jacy uczniowie do matury podeszli. Matura przestała być egzaminem dla wybranych – zapewnia prof. Mieczysław Malewski z Dolnośląskiej Wyższej Szkoły Edukacji. Do matury w tym roku podeszło ponad 8 tysięcy uczniów liceów profilowanych. Egzamin zdało tylko 62,7 procent z nich. I to właśnie licea profilowane zaniżyły wyniki w całej Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto