MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kto chciał kupić Bąka? - Wygrana Polski w cieniu podejrzeń o korupcję w sporcie

Michał Mazur
Jacek Bąk w przeszłości nie przestraszył się piłkarskich tuzów pokroju Deco. Nie bał się także oskarżyć Belgów o korupcję. Fot. Janusz Wójtowicz
Jacek Bąk w przeszłości nie przestraszył się piłkarskich tuzów pokroju Deco. Nie bał się także oskarżyć Belgów o korupcję. Fot. Janusz Wójtowicz
10 tysięcy euro – tyle miała kosztować porażka reprezentacji Polski w środowym meczu z Belgią. Tuż po końcowym gwizdku rewelacje takie ujawnił Jacek Bąk, który otrzymał anonimowy telefon z korupcyjną propozycją.

10 tysięcy euro – tyle miała kosztować porażka reprezentacji Polski w środowym meczu z Belgią. Tuż po końcowym gwizdku rewelacje takie ujawnił Jacek Bąk, który otrzymał anonimowy telefon z korupcyjną propozycją. Według Bąka dzień przed meczem do jego pokoju hotelowego zadzwonił telefon. Tajemniczy rozmówca zaproponował obrońcy 10 tysięcy euro za spowodowanie rzutu karnego dla Belgów. Piłkarz o całej sprawie powiadomił sztab szkoleniowy i kapitana reprezentacji Macieja Żurawskiego.

– O wszystkim dowiaduję się dopiero z mediów – powiedział nam po wylądowaniu w Polsce Łukasz Garguła, reprezentant Polski i zawodnik GKS-u Bełchatów, w przeszłości broniący barw Polaru Wrocław. – W kadrze jestem młody stażem, więc nie dziwię się, że nic do mnie nie dotarło. W szatni starsi koledzy nie poruszali tej kwestii, a po meczu byliśmy zajęci świętowaniem zwycięstwa. To dla mnie szok, że korupcja może być obecna także na poziomie reprezentacyjnym.
Szczegółów rozmowy Bąka nie chciał nam zdradzić Dariusz Dziekanowski, drugi trener kadry. – Mogę rozmawiać o każdym szczególe środowego meczu. Ale w tej sprawie głosu nie zabiorę – powiedział Dziekan.
Mało rozmowni są także Belgowie. Tamtejsza federacja zapowiedziała tylko, że będzie się domagać od UEFA wszczęcia w tej sprawie dochodzenia.
– Dla mnie to największy skandal w europejskiej piłce – mówi Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski. – Jeśli Jacek ma jakieś dowody, to będzie bohaterem. Jesli nie, to ucierpi cała polska piłka, a ja nie chciałbym być w jego skórze. Poznając jednak szczegóły całej sprawy obawiam się, że Jackowi udowodnienie tych słów przyjdzie ciężko. Mówi się już przecież o tym, że dzwoniono do niego z zastrzeżonego numeru. To mógł zrobić nawet jakiś kolega-żartowniś.
Tomaszewski jest zdania, że Bąk niepotrzebnie upublicznił tą infromację.
– O takich rzeczach nie mówi się nawet u cioci na imieninach. Powinien to załatwić inaczej. Powiedzieć o tym Listkiewiczowi. A tak to mam wrażenie, że Bąkowi odwaga pomyliła się z odważnikiem. I kto to mówi? Reprezentant kraju, w którym już ponad pół setki osób trafiło za kratki za kupowanie meczów. Belgowie na pewno tego tak nie zostawią. Oczywiście cofnę to, co powiedziałem, jeśli Jacek przedstawi niezbite dowody – dodaje bohater z Wembley.
– Jeśli to prawda, to jest to dosyć wymowne, że taka propozycja została skierowana właśnie do polskiego piłkarza. Skoro Bąk nie dał się kupić, a Polska wygrała, to chyba znaczy to, że nowy trener robi dobrą robotę – mówi Leszek Karpina z wrocławskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce.
Polski Związek Piłki Nożnej wydał już oświadczenie informujące, że wyjaśnianiem sprawy powinna zająć się UEFA. •

Dolary Gadochy
Domieniamna oferta dla Bąka to nie pierwszy przypadek korumpowania polskiej reprezentacji. Podczas mundialu w 1974 roku, Argentyna zapłaciła biało-czerwonym za zwycięstwo nad Włochami. Polacy wygrali, choć z niczego nie zdawali sobie sprawy. Obiecane 15 tysięcy dolarów trafiło tylko do kieszeni Roberta Gadochy. – Tych spraw nie można łączyć – mówi Jan Tomaszewski, który stał wtedy w polskiej bramce. – To może była nieetyczna nagroda, ale na pewno nie korupcja. W końcu mieli zapłacić za zwycięstwo, a nie za porażkę. Gierek także nam dawał nagrody za wygrane. Inna sprawa, że Gadocha źle się zachował wobec nas. Wziął pieniądze, ale nic nie powiedział.

GRAŁA GRUPA A
Belgia – Polska 0:1 (0:1), Finlandia – Armenia 1:0 (1:0), Portugalia – Kazachstan 3:0 (2:0).

1. Finlandia 5 11 7-2
2. Serbia 4 10 6-1
3. Polska 5 10 6-5
4. Portugalia 4 7 8-3
5. Belgia 5 7 4-2
6. Kazachstan 5 2 1-7
7. Armenia 4 1 0-5
8. Azerbejdżan 4 1 8-1

Następne mecze (24.03): Polska – Azerbejdżan, Portugalia – Belgia, Kazachstan – Serbia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto