Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzesła z płonącymi zniczami. Co to za protest na wrocławskim Rynku? (ZDJĘCIA)

Redakcja
Tomasz Hołod/Polska Press
To są martwe krzesła. O co chodzi? W piątek (23 października) w Rynku stanęły krzesła, a na nich zapalone znicze. To symbol upadającej branży gastronomicznej we Wrocławiu. Restauratorzy przez swój protest będą domagać się pomocy od państwa, które – jak mówią – wydało na nich wyrok.

Martwe krzesła, które wystawimy przed naszymi lokalami, a także płonące znicze, mają zwrócić uwagę na to, że nakaz zamknięcia, które najprawdopodobniej zacznie nas obowiązywać od poniedziałku, to śmierć gastronomii – mówił nam przed protestem Zbigniew Dobek, prezes Stowarzyszenia Nasz Rynek i właściciel jednej z restauracji w centrum miasta.

Jak wyjaśniał, od marca tego roku restauratorzy nie byli w stanie prowadzić działalności w sposób ciągły ani wypracować zysków umożliwiających utrzymanie biznesów.

- To, co dostaliśmy w formie rządowej pomocy za wiosenne zamknięcie, wydaliśmy, a słabe lato nie pozwoliło na odłożenie pieniędzy na kolejny lockdown. Uderza się w nas, a nie w sklepy czy kościoły, gdzie przychodzi znacznie więcej ludzi. Te obostrzenia to wykluczenie naszej branży z obrotu gospodarczego – mówi Zbigniew Dobek, nie kryjąc rozgoryczenia.

Restauratorzy zapewniają, że nie są antycovidowcami, a jedynie chcą głośno domagać się natychmiastowego wsparcia w kwestiach kosztów pracowniczych, a przede wszystkim objęcia pracowników „postojowym”, zawieszenia składek ZUS i pomocy dla branż objętych „wykluczeniem” poprzez udostępnienie linii kredytów bezzwrotnych lub nieoprocentowanych.

- Protest jest nastawiony na pokojowe, artystyczne zwrócenie uwagi na nasze problemy . Nie popieramy blokowania dróg i utrudniania życia, już i tak umęczonym tą tragiczną sytuacją, mieszkańcom miast – zapewnia Zbigniew Dobek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto