Chrobry przegrał drugi mecz z rzędu i to ze słabymi rywalami
Tego nikt się nie spodziewał. Podopieczni trenera Jarosława Cieślikowskiego ulegli w Warszawie miejscowemu AZS AWF aż czterema golami. Najbardziej niepokoi styl tej porażki. Szczypiorniści z Głogowa po prostu nie byli w stanie się zmobilizować, by przełamać złą passę po przerwie. Pierwszą połowę wygrali jeszcze dwoma golami (10:8), ale to nie wystarczyło, by zwyciężyć w całym spotkaniu.
- Po przerwie nie stało się nic wielkiego. Po prostu gospodarze zdobywali więcej goli, a nasi nie byli w stanie nadrobić tej straty, która rosła z każdą minutą - powiedział Stanisław Cenker, kierownik drużyny Chrobrego Głogów. Pierwsze prowadzenie gospodarze objęli w 44 min (15:14), by potem podwyższyć je na 18:15 i 19:16. Zaskakiwała jednak strzelecka niemoc głogowian. Warto zauważyć, że dotychczas bardzo skuteczny Michał Jurecki nie zdobył w stolicy ani jednej bramki. Ratował honor jego brat Bartosz. Nie jest też wytłumaczenim fakt, że w powodu kontuzji zabrakło Pawła Piwki i bramkarza Kazimierza Kotlińskiego.
Głogowianie w ostatnim meczu przed kilkutygodniową przerwą w lidze zagrają teraz w Płocku z Wisłą, gdzie na pewno nie zdobędą punktów. A mogą doznać prawdziwego pogromu.
AZS Warszawa 22
Chrobry 18
do przerwy: 8:10
AZS: Nasielski, Romantowski - Albin 6, Siedlecki 1, Jaszówka 0, Noch 3, Sobiesiak 4, Gozdur 3, Waśko 1, Żuk 0, Jankowski 2. Kary: 16 min
Chrobry: Pitoń, Rak - Różański 4, Luczyk 0, Marciniak 1, M. Jurecki 0, Świtała 3, Piotrowski 0, Kuta 1, B. Jurecki 9, Ciemniak 0, Konrad 0. Kary: 16 min
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?