MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Król jest nagi

Zbigniew Jakubowski
Kłopoty finansowe Górnika Polkowice są większe, niż się komuś mogło śnić. Piłkarze nie otrzymali premii ani za awans, ani za punkty w rundzie wiosennej.

Kłopoty finansowe Górnika Polkowice są większe, niż się komuś mogło śnić. Piłkarze nie otrzymali premii ani za awans, ani za punkty w rundzie wiosennej.

- Naprawdę nie chce mi się na ten temat rozmawiać - odpowiada Tomasz Moskal. - Nie dostaliśmy premii za awans i nie mamy jak tego dochodzić. Zaufaliśmy działaczom i wszystko było dogadane „na gębę”. Trener Mirosław Dragan przyznał, że podzielił między zawodników 500 tysięcy złotych. – Tak jak było to wcześniej uzgodnione. Moje zadanie wykonałem i listę z premią przekazałem dyrektorowi klubu. Pierwszy się dowiedziałem, że nic z tego nie będzie.
Ale to nie koniec finansowych tarapatów. Okazuje się, że piłkarze nie mają zapłaconych za 6 punktów zdobytych w rundzie jesiennej. Do tego dochodzą tzw. minutówki. Razem daje to kolejne 500 tysięcy zaległości wobec graczy.

- Na 7 kolejek przed końcem II ligi odbyło się spotkanie w klubie, na którym padło pytanie: czy jest sens walki o awans do ekstraklasy? – wyjaśnia jeden z działaczy. – Pytaliśmy czy stać nas na I ligę? Zapewniono, że tak. Miały być miliony z KGHM i z Volkswagena... Tymczasem już jesienią klub musiał zaciągnąć milionowy kredyt, aby dotrwać do końca rozgrywek.

To przekłada się również na zarobki graczy. Czołowi i najlepiej opłacani zawodnicy np. Tomasz Moskal czy Sebastian Gorząd zarabiają brutto mniej niż 4 tysiące złotych. Sylwester Czereszewski, który miał wzmocnieniem zespołu chciał 60 tysięcy gotówką przy podpisaniu kontraktu, 60 w grudniu i kolejne 60 w czerwcu 2004 roku.


Nici ze spółki?

- Nie chcę komentować sytuacji finansowej w Górniku, bo nie jestem do tego upoważniony – odparł krótko Jacek Kardela, pełnomocnik burmistrza ds. utworzenia sportowej spółki akcyjnej. - Moim zadaniem jest rzetelne przedstawienie burmistrzowi rzeczywistości finansowej w jakiej znalazł się klub.
Może zbyt wcześnie na bicie na alarm, ale według niektórych, Górnik może mieć kłopoty z wystartowaniem w rundzie wiosennej. Natomiast jeżeli powstałaby spółka, zgodnie z przepisami PZPN musiałaby przejąć zobowiązania stowarzyszenia. A to już po kilku miesiącach mogłoby się skończyć kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto