Kredyt na mieszkanie

WROCŁAW/WARSZAWA
Komercyjny kredyt mieszkaniowy o wysokim oprocentowaniu stał się za drogi i niedostępny dla większości Polaków. Aby przełamać kryzys w budownictwie mieszkaniowym, rząd chce wprowadzić kredyt o stałej, niższej stopie procentowej. Część odsetek wykupi Skarb Państwa.

Rząd uważa, że przy niewystarczających środkach własnych Polaków tani kredyt, jaki proponuje, powinien stać się powszechnym sposobem finansowania przedsięwzięć mieszkaniowych w kraju. Program obejmuje kredyty udzielane na co najmniej 20 lat i nie więcej niż 25 lat, z wyjątkiem kredytów remontowych, które mogą być krótsze.
- Przy dzisiejszych stopach oprocentowania kredytów wymagania stawiane przez banki są często trudne do spełnienia. Wprowadzenie preferencyjnych kredytów o stałej stopie procentowej i możliwości odpisywania od dochodu podlegającego opodatkowaniu odsetek od kredytu mieszkaniowego mogą w istotny sposób wpłynąć na wzrost popytu na mieszkania - mówi Dobrosław Dowiat-Urbański, radca prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.
Pomoc państwa sprowadza się do dopłat do odsetek od kredytów udzielanych przez banki na cele mieszkaniowe. Dopłata jest rekompensatą, jaką otrzymują banki komercyjne z tytułu udzielania kredytów o stopie procentowej niższej niż stopa rynkowa. Wyrównuje ona różnicę pomiędzy stopą stałą a rynkowym oprocentowaniem kredytów.
- Nowe kredyty mają być udzielane do końca 2005 roku - dodaje nasz rozmówca. Prognozy wskazują, że później, ze względu na generalne obniżenie poziomu stóp procentowych, nie będzie potrzeby stosowania dopłat.
Na razie nad projektem ustawy pracują parlamentarzyści, ale można się spodziewać, że ścieżka legislacyjna zakończy się w ciągu kilku tygodni.