Krakowscy kontrolerzy biletów w mundurach?

Polski Hanibal Lecter zabił w Krakowie. Czy policja po latach zatrzyma mordercę?

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Do autobusu wsiada dwóch mężczyzn ubranych w garnitury, koszule pod krawatem, czarne eleganckie spodnie. W pewnym momencie jeden z nich mówi: "Dzień dobry Państwu, proszę przygotować bilety do kontroli". Fikcja? Nie. Tak wygląda kontrola we wrocławskiej komunikacji miejskiej. - Garnitur z logiem MPK w pracy kontrolera sprawia, że jest on postrzegany z należytym szacunkiem. Kontroler w takim stroju czuje się także zobowiązany wykonywać swoje obowiązki bardziej rzetelnie i kulturalniej - tłumaczy Janusz Krzeszowski, specjalista ds. komunikacji społecznej we wrocławskim MPK.

Czy na podobny rodzaj kontroli mamy szansę w krakowskim MPK? Nie, bo miejskie przedsiębiorstwo broni się przed takimi zmianami. - Gdyby pasażerowie wiedzieli, jak wygląda sprawdzający, część kasowałaby bilet dopiero wtedy, gdy zobaczy kontrolera. A kontrolerzy mają być skuteczni, a nie elegancko i efektownie ubrani - tłumaczył kilka miesięcy temu na łamach Gazety Krakowskiej, Marek Gancarczyk, rzecznik krakowskiego MPK.

Patrząc jednak na to jak złą prasę, mają ostatnio krakowscy kontrolerzy, być może warto się zastanowić nad zmianą wizerunku? - Ogromnym sukcesem naszej akcji jest to, że mieszkańcy nie używają już słowa "kanar", a "kontroler". No i przede wszystkim, sprawdzający bilety nie są już kojarzenie z tzw. "dresami" a bardziej z konduktorami w pociągach - mówi Janusz Krzeszowski.

Wprowadzenie uniformów dla kontrolerów, nie przeszkodziło MPK Wrocław w tym by kontroli dokonywali także kontrolery bez mundurów - Prócz 30 pracowników zatrudnionych na etatach pracujących w garniturach, mamy 30 kontrolerów pracujących na umowę-zlecenie. Ale i oni chodzą schludnie ubrani, tyle, że bez logo MPK. I przede wszystkim wszyscy kontrolerzy przechodzą kursy psychologiczne - tłumaczy Krzeszowski.

Argument o spadku sprzedaży biletów po wprowadzeniu uniformów dla kontrolerów, też może okazać się chybiony. Przykładem jest Łódź, gdzie w lutym 2011 roku wprowadzono pilotażowy program "kontrola liniowa". Program polegał na wyposażeniu kontrolerów w uniformy i wzmożeniu liczby kontroli w autobusach i tramwajach. Efekt? W ciągu jednego miesiąca sprzedano o 14% więcej biletów niż w tym samym okresie ubiegłego roku.

- Celem "kontroli liniowej" nie był bezpośrednio wzrost przychodów z wystawionych mandatów. Projekt ten miał na celu poprawę funkcjonowania komunikacji miejskiej, zwłaszcza w zakresie jej wizerunku publicznego - tłumaczy Witold Ławiński, Kierownik Sekcji Kontroli Biletów w łódzkim MPK. I choć od programu odstąpiono na skutek zmian w zarządzie spółki, Ławiński przekonuje, że w najbliższym czasie MPK Łódź powróci do projektu, bo był on po prostu dobry.

Być może w przyszłości i Kraków doczeka się kontrolerów biletów w mundurach. Bo zamiast zastanawiać się, co jakiś czas nad podwyżką cen biletów, być może warto pomyśleć jak przekonać osoby jeżdżące bez biletu do ich zakupu.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!