Wrocław na rowerze - Rowerowe informacje z Wrocławia i nie tylko, czyli wszystko dla miłośników dwóch kółek. |
Przez pierwsze osiem miesięcy 2011 roku skradziono we Wrocławiu 514 rowerów. W 2010 roku policja zanotowała 1270 kradzieży jednośladów. Pomimo wzrostu liczby rowerzystów w mieście, spada liczba kradzieży.
- Taka tendencja utrzymuje się od kilku lat - mówi Krzysztof Zaporowski z KWP we Wrocławiu. - Rowerzyści inwestują w coraz lepsze zabezpieczenia - zauważa.
Rower to nadal atrakcyjny towar dla złodziei, dlatego wykorzystują każdy moment nieuwagi. Przedmiotem kradzieży są nawet stare rowery, tzw. kozy, które łatwo sprzedać na targowiskach.
- Najczęściej kradzione są niezabezpieczone rowery - mówi Zaporowski. - Osobie, która jeździ starym rowerem wydaje się, że nikt się na niego nie połasi. Na chwilę wchodzi do sklepu i zostawia niezapięty pojazd. To idealna okazja dla złodzieja - dodaje.
Systematycznie okradany, ale niezależny
Jeżeli rower "przypadnie do gustu" złodziejom, nie ma sposobu, żeby zapobiec stracie. Stanisławowi Kośnikowi skradziono rower w marcu tego roku. Jednoślad był zabezpieczony dwoma zapięciami, wyróżniał się spośród innych i pozostawiony był w miejscu publicznym.
- Skradziono mi rower, który jest prototypem dwukołowca dla niepełnosprawnych - wyjaśnia Kośniak. - Łącznie skradziono mi trzy rowery, średnio raz w roku. Dwa udało się odzyskać (w tym prototyp - przyp. red.). Zabezpieczam pojazdy dobrymi zapięciami, ale to nie jest przeszkoda dla "fachowców".
Różne sposoby na kradzież roweru
Kośniak z relacji świadków dowiedział się, że z zapięciem jego roweru poradzono sobie przy pomocy nożyc do metalu. Rozmontowanie zapięcia trwało szybciej niż otwarcie kluczykiem.
- Nie będę zakładnikiem złodziei - mówi Kośniak. - Jeżeli muszę zostawić rower pod dworcem o północy, to go tam przypnę.
Nie rower, to siodełko
Łakomym kąskiem są nie tylko rowery, ale również osprzęt. Z jednośladów giną m.in. firmowe siodełka czy stylowe lampki. W 2010 roku policja zanotowała 7158 przestępstw, polegających na zniszczeniu roweru bądź kradzieży jego elementu. W 2011 do takich zdarzeń doszło już 2883 razy.
- Nic nie umknie uwadze złodziei - denerwuje się Krzysztof Malinowski z Wrocławia. - Kiedyś w centrum Wrocławia skradziono mi siodełko. Zamontowane było popularnym "motylkiem". Teraz zapinam rower do stojaka i siodełko do ramy - tłumaczy.
Tak kradną rowery zagranicą
Nie istnieje złoty środek zabezpieczenia roweru. Policja proponuje oznakowanie swojego pojazdu. Wtedy uniknąć można historii, jaka spotkała chłopaka Anny Kaczmarskiej.
- Skradziono mu rower, sprawę zgłosił na policję - opowiada Kaczmarska. - Po kilku miesiącach rower znalazł na targowisku. Wiedział, że to jego rower, bo sam go malował. Powiadomiona policja, przyjechała i zarekwirowała rower. Teraz czekamy, aż funkcjonariusze ustalą, czy mój chłopak jest jego właścicielem - wyjaśnia.
Komentarz od autora: Rowerzyści, z którymi rozmawialiśmy życzyliby sobie, żeby producenci wymyślili lepsze zabezpieczenia. Na przykład: jednoślad namierzany przez telefon komórkowy. Obawiam się, że jak w przypadku samochodów, nie ma idealnych zabezpieczeń, których nie potrafiliby sforsować "specjaliści". Według mnie bardziej pomocna może być kontrola społeczna ("rowerowa"). Reagujmy, gdy komuś kradną czy niszczą rower. |
- Wrocławski Rower Miejski ściga chuliganów
- Golf ma branie. Najczęściej kradzione auta we Wrocławiu [wideo]
- Założył majtki głowę i ukradł rower [wideo]
Monster Jam 2011 we Wrocławiu | George Michael - koncert na stadionie | Kliczko i Adamek we Wrocławiu | ZOO Wrocław: cennik, dojazd |
**
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?