Kotwica pójdzie na dno? - Turów Zgorzelec podejmuje dziś ekipę z Kołobrzegu w 4. kolejce ekstraklasy

Zespół trenera Mariusza Karola będzie dziś zdecydowanym faworytem konfrontacji z Kotwicą. Ligowy beniaminek do tej pory nie odniósł jeszcze ani jednego zwycięstwa. I nawet mimo kadrowego osłabienia Turowa nie zanosi się na nie również w Zgorzelcu. Turów raczej zagra bez Radosława Hyżego. – O wszystkim zdecydujemy tuż przed samym meczem. W masce grać nie chcę, bo to jakieś nieporozumienie. W tym się po prostu nie da grać. Być może spróbuję bez żadnej ochrony – mówi sam zawodnik. Trener Karol woli jednak, by Hyży nie ryzykował urazu i raczej był w stu procentach gotowy do gry w niedzielnym spotkaniu z Prokomem Treflem w Sopocie.

Na kłopoty z łokciem, poważnie utrudniające oddawanie rzutów do kosza, narzeka też Michael Ansley, ale on raczej będzie dziś do dyspozycji szkoleniowców Turowa.
Dzisiejszy rywal ekipy ze Zgorzelca znalazł się po pierwszych meczach w trudnej sytuacji. Ligowemu debiutantowi nigdy nie jest łatwo i Kotwica boleśnie się o tym przekonuje – na razie ma na koncie komplet trzech porażek. – I teraz też zdajemy sobie sprawę, że o zwycięstwo będzie bardzo trudno. Tym bardziej że odesłaliśmy do domu Rashaana Johnsona i brakuje nam prawdziwego rozgrywającego. Dziś w Zgorzelcu w pierwszej piątce na parkiecie najprawdopodobniej pojawi się 24-letni Robert Trojanowski. Nastawiamy się na walkę. A co z tego wyjdzie – to się dopiero okaże – mówi Wojciech Krajewski, szkoleniowiec ekipy z Kołobrzegu.

4. kolejka PLK
• Dziś grają: Turów Zgorzelec – Kotwica Kołobrzeg
(godz. 17.30), Unia Tarnów – Prokom Trefl Sopot, Stal Ostrów – Polonia Warszawa, Noteć Inowrocław – Astoria Bydgoszcz, Anwil Włocławek – Polpak Świecie, AZS Koszalin – Czarni Słupsk.

• Jutro: Śląsk Wrocław – Polpharma Starogard Gdański (Orbita, godz. 18).