Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Polacy pokonali Grecję w Orbicie (ZDJĘCIA)

Paweł Kucharski
Polacy zaczęli dość nerwowo, zwłaszcza w grze ofensywnej. Niekiedy niepotrzebnie za wszelką cenę napędzali szybkie akcje, z czego wzięło się kilka głupich strat.

WROCŁAW KOCHA KOSZYKÓWKĘ - SERWIS SPECJALNY

Nasi koszykarze mieli również spore problemy z atakiem pozycyjnym. Bardzo trudno przychodziło im znajdowanie czystych pozycji, a mimo to ostrzeliwali kosz rywali. Na szczęście "siedziało" Michałowi Michalakowi. Dzięki jego dwóm rzutom za trzy punkty i dobrej defensywie po pierwszej kwarcie biało-czerwoni prowadzili19:15.

Druga część spotkania to dalszy ciąg prób podopiecznych trenera Jerzego Szambelana z rozmontowaniem szczelnej obrony strefowej Greków. Polacy zmuszeni byli do oddawania dużej liczby rzutów zza linii 6,75 m. Jednak ich skuteczność daleka była od przyzwoitości (do przerwy trafili ledwie trzy razy na trzynaście prób), przez co wynik cały czas był na styku. Nieco ożywienia w poczynania naszego zespołu wprowadził Jan Grzeliński. Rozgrywający WKK najpierw popisał się znakomitą asystą do Michalaka, a po chwili Piotr Niedźwiedzki efektownie wsadził piłkę do kosza i biało-czerwoni odskoczyli na osiem oczek. Mylił się jednak ten, kto sądził, że od tego momentu będzie z górki. Scenariusz z czwartkowego meczu ze Słowenią nie powtórzył się. Grecy w dalszym ciągu byli "na kontakcie", co zwiastowało duże emocje po zmianie stron. I rzeczywiście, emocji nie zabrakło.

Po celnym rzucie za trzy punkty Petrosa Melissaratosa na sześć minut przed końcem trzeciej kwarty z przewagi Polaków pozostał już tylko jeden punkcik. Rozgrywający biało-czerwonych starali się uaktywnić Przemysława Karnowskiego, który okazał się kluczowym graczem do zwycięstwa we wspomnianym starciu ze Słowenią. Niestety, tym razem centrowi z Torunia zdobywanie punktów nie przychodziło tak łatwo. Grecy odrobili lekcję i skutecznie podwajali go, a nawet potrajali, wymuszając straty. Gospodarze próbowali zatrzymać rywali ich własną bronią, czyli obroną strefową. To jednak nie przyniosło pożądanych efektów - nie było przechwytów, a tym bardziej szybkich kontrataków. Były za to rzuty za trzy punkty Greków, i to skuteczne. Po dwóch udanych próbach zza linii 6,75 m Giannoulisa Larentzakisa podopieczni trenera George'a Vlassopoulosa po trzeciej części gry objęli prowadzenie 53:52.

Decydującą kwartę lepiej zaczęli chłopcy Szambelana. Za trzy trafił Tomasz Gielo, a po chwili dwa oczka dołożył Mateusz Ponitka. Grecki szkoleniowiec poprosił o przerwę dla swojego zespołu, ale na niewiele się to zdało. Tuż po wznowieniu gry cenną zbiórkę i dwa punkty zaliczył Niedźwiedzki. Zrobiło się 59:53 i Polacy złapali oddech. Pełną piersią mogli odetchnąć dopiero po akcji dwa plus jeden Ponitki.

Zwycięstwo biało-czerwonych przesądza o ich awansie do drugiej rundy turnieju, w której stawką będzie awans do fazy pucharowej.

Grecja - Polska 61:68 (15:19, 20:15, 13:23, 8:16)
Polska: Ponitka 17, Michalak 14 (3), Karnowski 12, Niedźwiedzki 12, Gielo 7 (1), Grochowski 4 (1), Matczak 2, Grzeliński 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto