Od samego rana w siedzibie klubu Video Odra Wrocławkowo panowało radosne podniecenie. Udzieliło się ono wszystkim poza Najwyższą Władzą. Gaston Papierz nerwowo dreptał od okna do drzwi i co chwilę zezował na faks. Wredne urządzenie nie zamierzało jednak wypluć ani centymetra zadrukowanego papieru.
- Jeszcze chwila i nie wytrzymam - wybuchnął Papierz. - Jeżeli Miki Majk nie odeśle zaraz podpisanego kontraktu, sam pojadę za Wielką Wodę poszukać kogoś wielkiego do naszej drużyny.
Pracownicy milczeli. Jeden po drugim zaczęli wymykać się z pokoju. Wtem do środka wszedł nieświadomy powagi sytuacji prezes klubu - Zenon Szerszeń.
- Sprawdziłem. U nas jest dzień, ale w Hameryce mają jeszcze noc. Odpowiedź dostaniemy więc jutro - rzucił od progu dumny z siebie Szerszeń.
Papierz złowrogo popatrzył na zegarek. Była godzina 9 rano.
- To za kilkanaście godzin - Papierz szybko przeliczył, ile będzie miał wolnego czasu.
Z zamyślenia wyrwał go telefon.
- Tak, słucham? Cześć, cześć... Nie, nie przeszkadzasz. Sprawdzamy. Rozmawiamy. Nie wiem. Zadzwoń do Szerszenia - mówił do słuchawki, po czym rozłączył się.
- Dziennikarze nie dają mi spokoju... - rzucił Papierz w stronę wytrzeszczającego oczy Zenona.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?