Przypomnijmy. W pierwszym meczu obu drużyn górą byli młodzi gracze z WKK, ale na trybunach niepodzielnie rządzili fani Śląska. W wypełnionej po brzegi hali przy ulicy Chełmońskiego stworzyli niesamowitą atmosferę. Nie brakowało serpentyn, konfetti i rac świetlnych. Nie inaczej będzie w niedzielę. Tym bardziej że mecz odbędzie się w hali przy Mieszczańskiej, czyli w do-mu Kosynierów.
O tym, jak to jest grać w meczu derbowym, gdy ma się przeciwko sobie całą widownię, dobrze wie Mariusz Mazur, trener WKK, a w przeszłości gracz Gwardii Wrocław.
- Pamiętam mecze ze Śląskiem, ale to był trochę inny wymiar, bo rywalizowaliśmy w ekstraklasie. Moi koszykarze będą sobie musieli poradzić z presją. Nie wyjdziemy jednak na parkiet po to, by wygrać z kibicami Śląska, tylko z koszykarzami tego klubu - mówi szkoleniowiec.
Jego podopieczni wydają się faworytami niedzielnej potyczki, jednak warto sobie przypomnieć stare, wyświechtane, ale ciągle aktualne porzekadło, że derby rządzą się swoimi prawami. W ekipie WKK zabraknie kontuzjowanego Adama Wójcika. Pod znakiem zapytania stoi również występ Piotra Bawolskiego, a i Jakub Koelner nie jest w pełni sił. - Piotrek bardzo chciałby wystąpić w tym meczu. Jeśli do niedzieli będzie gotowy na sto procent, to zagra. W przypadku Kuby nałożyły się drobne urazy - podkręcenie stawu skokowego i krwiak na palcu u nogi. W ostatnich dniach mniej trenował. Oszczędziliśmy go też w meczu z Księżakiem - tłumaczy Mazur.
Zdrowy, zwarty i gotowy do derbów jest za to Piotr Niedźwiedzki, podkoszowy WKK. - To w końcu derby, więc będziemy walczyć, by stworzyć jak najlepsze widowisko, a przede wszystkim, żeby wygrać - zapowiada wicemistrz świata do lat 17. Grzegorz Krzak, trener Śląska, już teraz zastanawia się, jak zneutralizować jego atuty.
- Jest mały problem - nie ukrywa szkoleniowiec, którego największym zmartwieniem jest kontuzja podstawowego centra Pawła Bochenkiewicza. W związku z tym szansę pokazania się w ostatnim meczu z MKS-em Skierniewice dostał Łukasz Kubik. - Spisał się poprawnie. Musimy jakoś łatać te dziury, które wyniknęły z powodu kontuzji. Na dziś trudno jednoznacznie stwierdzić, czy w niedzielę zagrają Sęk i Bochenkiewicz, ale także Maksym Kulon, który mocno wybił sobie nadgarstek - dodaje Krzak.
Niedzielny mecz zapowiada się frapująco ze względu na kilka indywidualnych pojedynków na poszczególnych pozycjach. Na jedynce zmierzą się piekielnie utalentowani Norbert Kulon i Jan Grzeliński. Na dwójce Jakub Koelner z Wojciechem Leszczyńskim. Swoje umiejętności będzie chciał potwierdzić Jarosław Zyskowski. Każdy z nich będzie chciał udowodnić, że to jemu powinno dać się szansę sprawdzenia w reaktywowanym Śląsku.
- Mecze derbowe, którym towarzyszą duże emocje i zainteresowanie kibiców, są dla tych młodych graczy dobrą szkołą. W ten sposób uczą się brać odpowiedzialność za wynik na własne barki - dodaje na koniec trener Krzak. Przypominamy: mecz Śląska z WKK w niedzielę o godz. 17 w hali przy ul. Mieszczańskiej. Emocje gwarantowane.
II liga mężczyzn, gr. B
Zestaw par 23. kolejki: Nysa Kłodzko - Alba Chorzów (sobota, godz. 17), KK Bytom - Sudety Jelenia Góra (sobota, 18), Pogoń Ruda Śląska - Open Pleszew (sobota, 17), Politechnika Częstochowa - Pogoń Prudnik (sobota, 17), Politechnika Poznań - MKS Skierniewice (niedziela, 17), Księżak Łowicz - Stal Ostrów Wlkp. (sobota, 18), Politechnika Opole - GTK Gliwice (sobota, 17.30).
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?