Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarska polityka

Michał Lizak
W poprzednim sezonie Waldemar Siemiński i koszykarze ASCO Śląska mogli się cieszyć tylko po zwycięstwach w lidze. Teraz ważą się ostatecznie losy udziału wrocławian w ULEB Cup.   FOT. Paweł Relikowski
W poprzednim sezonie Waldemar Siemiński i koszykarze ASCO Śląska mogli się cieszyć tylko po zwycięstwach w lidze. Teraz ważą się ostatecznie losy udziału wrocławian w ULEB Cup. FOT. Paweł Relikowski
Wycofanie ASCO Śląska z rozgrywek pucharowych nie jest przesądzone ASCO Śląsk nie poinformował oficjalnie ULEB-u, organizatora ULEB Cup, że wycofuje zespół z rozgrywek.

Wycofanie ASCO Śląska z rozgrywek pucharowych nie jest przesądzone
ASCO Śląsk nie poinformował oficjalnie ULEB-u, organizatora ULEB Cup, że wycofuje zespół z rozgrywek. Na razie więc wrocławianie zalegają jedynie z wpłatą kolejnej transzy za start w pucharach

Tydzień temu całą Polskę – a nawet hiszpańskie Alicante, gdzie przebywała wówczas na mistrzostwach Europy nasza kadra, a także większość dziennikarzy specjalizujących się w koszykówce – obiegła sensacyjna wiadomość: ASCO Śląsk nie zagra w ULEB Cup. Źródło informacji było bardzo wiarygodne – oficjalna strona internetowa klubu. Okazuje się, że wcale nie musi to być prawda. – Poza publikacją wiadomości na naszej stronie nie zrobiliśmy żadnych ruchów w kierunku wycofania zespołu. Nie kontaktowaliśmy się w tej sprawie z ULEB-em – potwierdza Mariusz Bałuszyński, prezes klubu.
ULEB wie o planach ASCO Śląska, choćby od polskich dziennikarzy. Już mówi się nieoficjalnie o karach, a tymczasem na razie nie ma podstawy, by takie w ogóle egzekwować. – Zalegamy z wpłatą drugiej raty za udział w rywalizacji pucharowej. To wszystko. Na tyle, na ile znam regulamin Pucharu ULEB, nie ma tam żadnych restrykcyjnych kar za takie opóźnienie – zaznacza prezes Bałuszyński.
O co więc chodzi? Pewnie jest to swego rodzaju koszykarska polityka – próba zwrócenia uwagi na to, że klub został pozostawiony samemu sobie. Miasto mocno inwestuje w zespół piłkarski i przede wszystkim w ten sposób chce się promować. W poprzednich sezonach – zwłaszcza w czasie występów w europejskich pucharach – Śląsk był poważnie wspierany jako narzędzie promocyjne w Europie.
Próba zwrócenia na siebie uwagi okazuje się jednak nieco niefortunna. Bo nie wolno pytać o to, kogo interesują we Wrocławiu puchary, ale zastanowić się, dlaczego nie udaje się nikogo ofertą zainteresować. – Na start w ULEB Cup potrzebujemy 500 tysięcy złotych. W zamian za to oferujemy m.in. główne miejsce na koszulkach. W tej chwili konkretnie rozmawiamy z kilkoma firmami o takiej formie reklamy – mówi prezes ASCO Śląska.
Z naszych informacji wynika, że w niedługim czasie dojdzie też do spotkania szefów klubu z władzami miejskimi. Może po nim temat startu w rozgrywkach pucharowych zostanie ostatecznie rozwiązany. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto