Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosendiak o Międzynarodowym Festiwalu Wratislavia Cantans

Małgorzata Matuszewska
Fot. Tomasz Hołod
Z Andrzejem Kosendiakiem, dyrektorem startującego w sobotę 45. Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans, rozmawia Małgorzata Matuszewska

_Grande Messe des Morts _Hectora Berlioza to największe przedsięwzięcie tegorocznej edycji?
Tak. Na scenie wystąpi ponad 400 artystów. Berlioz określił dokładnie nie tylko rodzaj instrumentów, ale też liczbę wykonawców. Stosuję się do wszystkich zapisów w partyturze. Zagra 50 skrzypków, 18 wiolonczel, 18 kontrabasów, 4 orkiestry dęte, instrumenty perkusyjne, zaśpiewa ponad 200-osobowy chór.

Będą stare instrumenty?
Instrumenty dęte pochodzą z lat 30. i 40. XIX wieku. Oprócz znanych nam trąbek, waltorni i puzonów, usłyszymy ofiklejdy. Kształtem przypominają fagoty, ale zbudowane są z metalu, były popularne w tamtych latach.

Warto mobilizować tyle sił dla wykonania jednego utworu?
Zwykle wykonuje się go skromniejszymi środkami. Jestem pewien, że tak duża obsada jest niezbędna, aby zrozumieć muzykę. Berlioz był wizjonerem, napisał np. Symfonię Żałobno-Triumfalną na większy skład. Poprowadził wykonanie w rocznicę rewolucji lipcowej, szedł na czele orkiestry, dyrygował szablą.
_
Grande Messe des Morts _będzie nagrana?

Tak, zaczynamy serię płyt z wielkimi oratoriami pod kierownictwem artystycznym Paula McCreesha. Podpisaliśmy umowy z brytyjskimi partnerami odpowiedzialnymi za nagrania i dystrybucję płyt. Chcemy wykreować znak Wratislavii Cantans, jako ekskluzywny wyróżnik znakomitej serii wykonań wielkich oratoriów. W przyszłym roku w słynnej The Royal Albert Hall w Londynie, na prestiżowym festiwalu BBC Proms, nagramy oratorium _Eliasz _Feliksa Mendelssohna-Bartholdy'ego. Z Paulem McCreeshem i jego zespołem wystąpi nasz chór w 60-osobowym składzie. To bardzo ważne przedsięwzięcie, które ma wprowadzić Wratislavię Cantans i muzyków na światową scenę.

Zgrzytem jest brak pieniędzy.
Nie chcę tego na razie komentować. Z Paulem McCreeshem rozważaliśmy plany na przyszłość. Rozumiem, kiedy mówi, że nie chce się angażować w niestabilną finansowo imprezę, choć cała konstrukcja i wszystkie umowy wskazują na jej stabilność i bezpieczeńtwo. Paul McCreesh zamierza zrezygnować ze współpracy, jeśli przyszła praktyka będzie wyglądała jak dziś. Mam nadzieję, że te decyzje nie są ostateczne.

Co Pan zapamiętał z długoletniej historii festiwalu?

Te koncerty kształtowały moje rozumienie muzyki, poszerzały wiedzę. Przez wiele lat festiwal był jedyną okazją wysłuchania wielkich dzieł wokalno-instrumentalnych w mistrzowskich wykonaniach. Koncerty, które pamiętam do dziś to występy Les Arts Florissants pod dyr. Williama Christiego, Emmy Kirkby, Anthony'ego Rooleya, Fransa Bruggena i jego Orkiestry Wieku Oświecenia, wykonanie Nieszporów Monteverdiego pod dyr. Paula McCreesha.

Premiery wyznaczają rytm festiwalu?
Każda edycja jest niepowtarzalna. Dbamy, by prezentować programy przygotowane specjalnie na festiwal. Wielkie nazwiska przyciągają, szczególnie jeśli pojawiają się po raz pierwszy. Warte dostrzeżenia jest odkrywanie na Wratislavii Cantans znakomitych młodych artystów, którzy po kilku latach od występów we Wrocławiu wspięli się na szczyt karier zagranicznych. Przykładem może być wiolonczelistka Sol Gabetta. Pamiętam, jak grała w kościele św. Elżbiety. Fascynowała wirtuozerią. Dziś jest artystką, której koncerty trzeba zamawiać wiele lat wcześniej. Ten rok zapowiada wydarzenia podobnej klasy. Robert Murray, który zaśpiewa Berlioza, niedługo na pewno będzie gwiazdą.

Ma Pan tremę przed jubileuszem?

Nie. Cieszę się, znów zrealizuję artystyczne marzenia. Poprowadzę wykonanie "Mesjasza" Haendla, będę współpracować z naszym chórem i brytyjskimi solistami. Oprócz spraw organizacyjnych mam czas na realizację artystycznej pasji.

Zobacz program festiwalu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto