Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronne dowody

Rafał Święcki, (KOS)
W dniu, w którym „Masa” będzie zeznawać, sąd ma być szczelnie obstawiony przez policję.

Fot. Marcin Oliva-Soto
W dniu, w którym „Masa” będzie zeznawać, sąd ma być szczelnie obstawiony przez policję. Fot. Marcin Oliva-Soto
JELENIA GÓRA „Masa” zeznaje na temat swoich powiązań z jeleniogórskim światem przestępczym Jarosław S. ps. „Masa”, najsłynniejszy świadek koronny w Polsce, będzie wkrótce ...

JELENIA GÓRA

„Masa” zeznaje na temat swoich powiązań z jeleniogórskim światem przestępczym

Jarosław S. ps. „Masa”, najsłynniejszy świadek koronny
w Polsce, będzie wkrótce zeznawał przed jeleniogórskim sądem. Skruszony gangster ma wystąpić w procesie osób zamieszanych w przygotowanie zamachów na „Ryżego” i „Lelka” – niegdyś liderów jednego z najgroźniejszych gangów na Dolnym Śląsku

Masa” stanie przed sądem jako świadek oskarżenia. Dokładny termin jego przesłuchania jest objęty tajemnicą. Nie zna go nikt w jeleniogórskim sądzie. Ta wiedza jest zarezerwowana wyłącznie dla oficerów Centralnego Biura Śledczego, zajmujących się ochroną świadków koronnych, którzy zaczęli już przygotowania do przyjazdu Jarosława S. do Jeleniej Góry.
– Sądzę, że zostaną zastosowane specjalne środki bezpieczeństwa. Prócz standardowych bramek wykrywających metale i urządzenia prześwietlającego bagaże, będą inne zabezpieczenia – mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze.
Jakie? To także objęto tajemnicą. Oficerowie CBŚ są szczególnie ostrożni po doniesieniach prasowych, informujących, że świat przestępczy poznał miejsce pobytu najbardziej znanego świadka koronnego w Polsce.
Prawdopodobnie opinia publiczna nie pozna treści jego zeznań złożonych w jeleniogórskim sądzie.

Z mojego doświadczenia wynika, że świadkowie koronni zwykle proszą o wyłączenie jawności swych zeznań. Wówczas ujawnionych przez nich informacji nie można rozpowszechniać – tłumaczy sędzia Robert Bednarczyk, przewodniczący składu orzekającego.
W aktach sprawy są jednak zeznania Jarosława S., które złożył podczas śledztwa. Wynika z nich, że „Masa” dobrze zna Jacka B. ps. „Lelek” i Sebastiana K. ps. „Ryży”, domniemanych szefów jednego z najniebezpieczniejszych pod koniec lat 90. gangów na Dolnym Śląsku. Pracowali na jego zlecenie.

Praca dla Pruszkowa
„Lelka” poznał w podwarszawskich Łomiankach. Gdzie spotkał się z nim z inicjatywy Nikosia (nieżyjącego już gangstera z Wybrzeża). „Lelek” miał pomóc Jarosławowi S. w ściąganiu haraczu od właściciela jednej ze zgorzeleckich agencji towarzyskich. Podczas spotkania podzielono także strefy wpływów. Według „Masy”, „Lelek” otrzymał wolną rękę na działanie na terenie zachodniej Polski. W zamian miał płacić „dolę” grupie pruszkowskiej.
– To był niepisany pakt przyjaźni, który spowodował, że mogli robić wszystko na swoim terenie – wyjaśnia w zeznaniach „Masa”.
Później Jarosław S. kilkakrotnie korzystał z usług „Lelka”. Między innymi podczas zastraszania i ściągania haraczy od właścicieli lokali z maszynami do gier zręcznościowych. Zlecał też zadania „Ryżemu”.
– Jego bojówka była bezwzględna i okrutna. Nie liczyli się z policją, liczyli się jedynie z silną grupą taką jak pruszkowska – zeznaje „Masa”.

„Carrington” zleca
Wiedza, którą dysponuje, ma pomóc w skazaniu pięciu osób zamieszanych w dwa zamachy na życie „Ryżego” i „Lelka”. Prokuratura dysponuje dowodami, że zlecił je jeden z liderów konkurencyjnego zgorzeleckiego gangu przemytników alkoholu „Carrington”. Trzej oskarżeni (mieszkańcy Bogatyni, Lubomierza i Lwówka Śląskiego) pomagali w zorganizowaniu obu zabójstw, pozostali dwaj (żołnierze gangu z Łodzi, oskarżeni w innym procesie o porwania i wymuszanie haraczy) próbowali zastrzelić „Lelka” na drodze z Gryfowa do Lubania.
W marcu 1998 roku ostrzelali z broni maszynowej BMW gangstera. „Lelek” został ranny. Uniknął śmierci jedynie dzięki przytomności swego kierowcy, który nie zatrzymał się przed tarasującym drogę ściętym słupem energetycznym.

Strzelał „Pasza”
„Ryżego” próbowano zastrzelić w lipcu 1998 roku pod jeleniogórskim hotelem Baron. W samo południe, do stojących na chodniku trzech mężczyzn, podjechał ciemny volkswagen golf, z którego w ich kierunku oddano strzały. Wszyscy zostali ranni. Najciężej „Ryży”, któremu wynajęty zabójca przestrzelił płuca.
Strzelać miał „Pasza” – obecnie już nieżyjący, ukraiński zabójca na zlecenie. Za zabójstwo miał dostać 40 tys. marek.
– W grupie pruszkowskiej, o konflikcie pomiędzy „Carringtonem” a „Lelkiem”, mówiło się, że to debile skoro zabrali się za zabijanie między sobą w walce o wpływy – uważa Jarosław S.

Wznowione śledztwo
Przez kilka lat prokuratura nie miała żadnych dowodów pozwalających na oskarżenie osób zamieszanych w oba zamachy. Śledztwa zostały umorzone. Wznowiono je, gdy wyszło na jaw, że mógł stać za nimi Zbigniew M. ps. „Carrington”.
– Zeznania, podczas postępowania w innej sprawie, złożył jeden z podejrzanych o przynależność do zbrojnego ramienia łódzkiej ośmiornicy – tłumaczy prokurator Waldemar Kawalec, naczelnik wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej we wrocławskiej Prokuraturze Okręgowej.

Choroba bossa
Akt oskarżenia nie objął jednak „Carringtona”, gdyż ten jest poważnie chory (z tego też powodu nie odpowiadał
przed sądem za przemyt spirytusu, do którego się przyznał).
Według lekarzy, Zbigniew M. ma uszkodzony mózg, po upadku rowerowym, do którego doszło podczas przejażdżki. Przeszedł też kilka skomplikowanych operacji.

Mafia w regionie
Otwarcie granicy z Niemcami doprowadziło do tego,
że w naszym regionie nie robi się już tak dochodowych ciemnych interesów, jak przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Dawni mafiosi, dzięki działalności Centralnego Biura Śledczego, siedzą w więzieniach albo, po wyjściu z niego, żyją spokojnie, prowadząc legalnie interesy. Region stał się spokojnieszy. Od prawie dwóch lat nie było w nim żadnego zabójstwa związanego z bandyckimi porachunkami.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto