Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kora blisko nieba we Wrocławiu. Ping pong między przeszłością i teraźniejszością [zdjęcia]

Marek Ciechowski
Marek Ciechowski
kora
kora Marek Ciechowski
Użytkownik MM o koncercie Kory na dachu Arkad Wrocławskich.

Noc Muzeów 2012 we Wrocławiu [program]


Na początku lat 80. na polskiej scenie rockowej rządziły trzy grupy: Maanam, Republika i Lady Pank. Oprócz nich były oczywiście takie gwiazdy, jak TSA, Oddział Zamknięty, Tilt czy Budka Suflera, ale dominowała wielka trójka. Ja słuchałem Maanamu i Republiki.

Przez wiele lat ich kolejne utwory elektryzowały fanów i dawały energię w siermiężnej rzeczywistości schyłku PRL-u. Skąd się brała moc Manaamu? Ich siłą zawsze były świetne teksty, energetyczna muzyka i… wokal Kory. Czy pamiętacie "Oddech szczura" wyśpiewany z niewiarygodną szybkością i bezbłędną dykcją? Ja tak...

Twórz z nami MM Wrocław: akredytacje za relacje

Miałem obawy...
Na dach wrocławskich Arkad szedłem wczoraj (18 maja) z mieszanymi uczuciami. Nie słyszałem Kory na żywo od kilku dobrych lat, a na płytach i w studio wiadomo, można zrobić prawie wszystko.

Głównym powodem moich obaw była perspektywa, z której ostatnio patrzyłem na Korę. Mam tu na myśli jej zachowanie w programie Polsatu "Must Be the Music", w którym jest jurorką.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z KONCERTU KORY

Kora zawsze była lekko ekscentryczna i uduchowiona, inaczej patrzyła na świat. W wywiadach "słyszało się" jej wrażliwość. Natomiast jej wypowiedziami w "Must Be the Music" byłem wrpost... Pomińmy tu może określenia. Jej maniera, "gwiazdorstwo na pokaz" spowodowały, że moja sympatia do wokalistki znacznie osłabła.

Kocham Cie kochanie moje

Na początku jej koncertu we Wrocławiu podczas powitania z publicznością również wyczułem pewną sztywność i sztuczność. Potem nadszedł czas muzyki. Kora zaśpiewała największe przeboje z okresu Manaamu. Były też piosenki z jej najnowszej płyty "Ping pong". I nic więcej się nie liczyło. Zapomniałem o pozach i manierach. Na dachu była tylko Kora, uciekło gdzieś 30 lat, byłem z powrotem w latach 80.

Na koncercie pojawiła się zarówno młodzież, jak i nieco starsza publika (ok. 40-50 lat). Nie widać było różnic w zachowaniu, wszyscy szaleli w rytmie energetycznego "O", "To tylko tango", "Karuzeli", "Lipstick on the Glass" czy "Ping ponga".

czytaj też: Rock in Wrocław. Zagrają Queen, Guano Apes i IRA
Prawdziwa magia zapanowała na scenie podczas "Kocham Cię kochanie moje" i "Szału niebieskich ciał". W wokalu Kory nie słychać było upływu lat, to ten sam głos, który tkwi w moim sercu od wielu lat.

Po koncercie, kiedy wszyscy zstępowali z nieba na ziemię, grupa najwierniejszych fanów stała przy barierkach w oczekiwaniu na Korę. Niestety, na scenie pojawiła się tylko ekipa do demontażu sceny. Koncert był wyśmienity i sentymentalny. Dach Arkad świetnie się sprawdził.


Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto