MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kopanie właścicieli

Arkadiusz Franas
WROCŁAW - Od 1995 r. sprzątaliśmy chodniki choć okazało się, że obowiązek ten należy do gminy - poskarżył nam się Stanisław Okręglicki z ul Kosynierów Gdyńskich. - Władze miasta nie chcą zwrócić nam pieniędzy.

WROCŁAW - Od 1995 r. sprzątaliśmy chodniki choć okazało się, że obowiązek ten należy do gminy - poskarżył nam się Stanisław Okręglicki z ul Kosynierów Gdyńskich. - Władze miasta nie chcą zwrócić nam pieniędzy. - Sprawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego - usłyszeliśmy od Bartłomieja Nowotarskiego z rady miejskiej.

- W 1995 r. przejęliśmy nasze mieszkania od gminy - twierdzi Stanisław Okręglicki z ul Kosynierów Gdyńskich. - Od tego momentu władze miasta kazały nam sprzątać chodniki, które znajdują się o 6 metrów od naszego budynku. Robiliśmy to, ale po ukazaniu się ustawy o utrzymaniu porządku w gminie, okazuje się, że obowiązek ten należał do gminy. Od początku tego roku robią to, ale nie chcą nam zwrócić pieniędzy za miniony czas.
Ustawa weszła w życie w 1997 roku.
- Już raz sprawą polskich chodników trafiła do Trybunału Konstytucyjnego - usłyszeliśmy od Bartłomieja Nowotarskiego, przewodniczącego Komisji Mieszkalnictwa Rady Miejskiej we Wrocławiu - W lutym 1997 r, trybunał orzekł, że sprzątanie chodników przy budynkach należy do właścicieli nieruchomości, czyli też do właścicieli mieszkań. Nie ma natomiast ani słowa o chodnikach, które od tych budowli są oddzielone pasem zieleni. Właśnie przygotowujemy dokumenty dla Rzecznika Praw Obywatelskich, który na tej podstawie może skierować sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Sprawa ta dotyczy około 1200 wspólnot mieszkaniowych we Wrocławiu. Okazuje się, że właściciele w tym kraju nadal są kopani i muszą płacić za lokatorów. Ci ostatni nie są obciążani żadnymi kosztami. Według szacunków opłacają, co najwyżej, 30 procent utrzymania nieruchomości. W tym kraju nadal trudno być właścicielem. Władze gminy często nawet nie wiedzą, dlaczego pobierają opłaty, choć nie mają wyjaśnionych spraw własnościowych.
- Nam sprzedano budynek po obrysie nieruchomości, a ogródki przed chodnikiem to własność gminy. W 1995 r. kazali nam płacić za sprzątanie chodnika. Do tej pory nie chcą się przyznać, że robili to bezprawnie - uważa Okręglicki. - Dla wielu to może małe kwoty, ale my, właściciele 4 mieszkań, czekamy na zwrot w wysokości 1300 zł.
- Jeżeli chodniki nie są przy samej nieruchomości, to sprzątanie jest obowiązkiem gminy. Każdą sprawę trzeba jednak rozpatrywać indywidualnie. Postaramy się wyjaśnić wspomniany przypadek - powiedział nam Marek Kończak, dyrektor Centrum Gospodarowania Komunalnym Zasobem Mieszkaniowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto