Od lutego 2023 lipnowska komenda prowadziła sprawę „zniknięcia” 194 tys. zł z portalu zrzutka.pl, na którym prowadzona była zbiórka dla 5-letniej Zosi Wyczałkowskiej z Trzcianki.
Zbiórkę na leczenie dziewczynki założyło Stowarzyszenie "Brzydkie Kaczątka" z Jasiena, któremu przewodniczył Konrad S. O problemach mężczyzny pisaliśmy już wcześniej. Wszystko zaczęło się we wrześniu 2022 roku, gdy odezwali się do nas właściciele pensjonatu w Poroninie, którzy nie otrzymali pieniędzy za pobyt dzieci i osób dorosłych ze Stowarzyszenia. Po pierwszym tekście o długach Konrada S. z Jasienia napisały do nas inne firmy, które także miały problemy z płatnościami od mężczyzny.
Ostatni dług, opłatę za scenę, która wynajęta była na koncert charytatywny w 2022 roku, spłacił dopiero w lipcu tego roku. Temat również był przez naszą redakcję szeroko opisywany.
Jednak to nie koniec problemów mężczyzny. Policja i prokuratura przyglądała się sprawie zniknięcia pieniędzy na leczenie Zosi Wyczałkowskiej. W tej sprawie, jako świadek, przesłuchiwana była także nasza dziennikarka.
Zawiadomienie o braku pieniędzy wpłynęło od rodziców dziecka i portalu zrzutka.pl. Policja zabezpieczyła wszystkie dokumenty. Wiadomo było, że tylko Konrad S. miał dostęp do pieniędzy na leczenie dziewczynki i mógł je cały czas wypłacać.
O sprawie pisaliśmy też tu:
Zosia Wyczałkowska będzie leczona w Polsce za darmo
Zdaniem Konrada S. zawiniła zrzutka.pl.
Stowarzyszenie z Jasienia pod lupą prokuratury.
Zosia Wyczałkowska nie dotała z portalu zrzutka.pl pieniędzy na leczenie.
Zosia ma wadę serca HLHS (nie posiada lewej komory serca). Dziewczynka ma sobą ma już kilka poważnych operacji, kolejna miała odbyć się w niemieckiej klinice. Jej życie lekarze wycenili wówczas na 250 000 złotych. Z "pomocą" rodzinie ruszył Konrad S. i "Brzydkie Kaczątka" zorganizowali zrzutkę i internetowe licytacje, ustawiono także szereg puszek, gdzie można było zostawiać datki na operację dziecka.
Zabieg udało wykonać się w Polsce za darmo, pieniądze miały być przeznaczone na kosztowną rehabilitację 6-latki. Tygodniowy turnus dziecka to ponad 2 tys. złotych. Do tego dochodzi dieta i sprzęt.
- Nie wiem, co stało się z pieniędzy ze zrzutki. Na konto wpłacali nasi przyjaciele, sąsiedzi, rodzina i szereg dobrych ludzi. Nie otrzymaliśmy z tego nawet złotówki. Pan Konrad ma dziwne wytłumaczenia - mówi mama Zosi.
Jego zdaniem zawinił portal zrzutka.pl. Co jest oczywiście nie prawdą. Potwierdzono, że po zakończeniu zbiórki pieniędzy na koncie już nie było.
Konrad S. z Jasienia usłyszał już dwa zarzuty. 32-latek przesłuchiwany był w Częstochowie, gdzie teraz mieszka.
Pierwszy zarzut dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ponad 194 tys. zł poprzez wprowadzenie w błąd. Tego czynu dokonał od 20.09. 2021 do kwietnia 2023 roku.
Jak się okazało, policja po naszym sygnale przyjrzała się także poprzedniej zbiórce, którą prowadził Konrad S. W 2020 roku zbierał na leczenie Iwo Klabana z Lipna. 32-latek usłyszał drugi zarzut w tej sprawie, gdyż za pośrednictwem sieci internetowych doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ponad 20 tys. zł.
Do sprawy wrócimy.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?