MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec biegania z wykładu na wykład. Politechnika planuje kursy na odległość

Justyna Kościelna, Jerzy Wójcik
W przyszłości wystarczy kilka kliknięć myszką, by poznać tajniki analizy matematycznej - jednego z najważniejszych przedmiotów na Politechnice
W przyszłości wystarczy kilka kliknięć myszką, by poznać tajniki analizy matematycznej - jednego z najważniejszych przedmiotów na Politechnice
W przyszłości wystarczy kilka kliknięć myszką, by poznać tajniki analizy matematycznej - jednego z najważniejszych przedmiotów na Politechnice Wrocławscy studenci będą w przyszłości spędzać mniej czasu na uczelniach.

W przyszłości wystarczy kilka kliknięć myszką, by poznać tajniki analizy matematycznej - jednego z najważniejszych przedmiotów na Politechnice

Wrocławscy studenci będą w przyszłości spędzać mniej czasu na uczelniach. Ale wcale nie oznacza to, że będą gorzej wykształceni. Wręcz przeciwnie. Władze uczelni zapewniają, że dzięki połączeniu tradycyjnych wykładów i nauczania realizowanego na odległość absolwenci będą lepiej przygotowani.
Kilka dni temu Politechnika Wrocławska postanowiła przeznaczyć 50 tysięcy złotych na nagrody dla swoich naukowców. Wyróżni tych, którzy przygotują materiały do nauczania na odległość i przykładowe internetowe zajęcia. Konkurs, który właśnie ogłoszono, będzie rozstrzygnięty do końca tego roku akademickiego. Wszystko po to, by od października wprowadzić internetowe kursy z kolejnych przedmiotów.
- Już dziś uczymy w ten sposób algebry i geometrii. W planie mamy przygotowanie zajęć z fizyki i analizy matematycznej - mówi dr Krzysztof Rudno-Rudziński, prorektor Politechniki Wrocławskiej. Nagroda ma zachęcić naszych naukowców do poświęcenia czasu na przygotowanie solidnych materiałów - dodaje.
Prorektor dodaje, że przygotowanie jednej minuty takich zajęć wymaga często kilkudziesięciu minut pracy. Wyjaśnia, że uczelnia nie dąży do tego, by w przyszłości zupełnie zastąpić tradycyjne metody nauczania, bo nauka przez internet ma być tylko ich uzupełnieniem.
Zgadza się z tym dr Jacek Markowski, odpowiedzialny na Uniwersytecie Przyrodniczym za wdrażanie metod nauczania na odległość. - Zrezygnowanie z prowadzenia wykładów byłoby dużym błędem. Nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z naukowcem - twierdzi. - Jednak podstawą sukcesu są dobrze przygotowane materiały dostępne w internecie i dobra współpraca ze studentem.
Dr Markowski wyjaśnia, że wcale nie chodzi tutaj o zeskanowanie kilku obrazków i wrzucenie do sieci, ale dostępne w niej gruntownie przemyślane i ułożone kursy. Jego zdaniem, jeśli studenci widzą, że ich wykładowca stara się zapewnić im odpowiedni poziom materiałów, chętniej angażują się w naukę.
Już dziś na Dolnym Śląsku są studenci, którzy w semestrze w ogóle nie pojawiają się na uczelni, a wszystkie przedmioty zaliczają przez internet. Na przykład Anna Wysoczańska, studentka zarządzania i marketingu w legnickiej filii Polish Open University.
- Mam zajęcia trzy razy w tygodniu, najczęściej późnym popołudniem. Siadam przed komputerem, słucham wykładu, a później dostaję specjalne zadania, które muszę rozwiązać w kilkadziesiąt minut. Na koniec jest rozmowa przez internet z wykładowcą, można dopytać o niejasne kwestie albo podyskutować- tłumaczy Anna.
Przyznaje, że taka forma studiowania to wielka oszczędność czasu - nie trzeba codziennie dojeżdżać na uczelnie. Z wyjątkiem sesji, bo egzaminy zdaje się pod okiem wykładowcy.
Jak będzie wyglądał e-learning w przyszłości? Wiele zależy od uregulowań prawnych, które obecnie powstają w ministerstwie nauki.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto