Koncert Die Antwoord w Warszawie. Powstała petycja o odwołanie wydarzenia. "Organizowanie ich koncertu w Polsce jest skandaliczne"

Kilka dni temu Live Nation Polska zapowiedziało koncert Die Antwoord w Polsce. Południowoafrykański zespół, założony w 2008 roku przez Watkina Tudora Jonesa "Ninję" i Yolandi Visser, od początku swojej działalności był jedną z bardziej kontrowersyjnych grup. Sławę zyskał dzięki szokującym teledyskom, wulgarnym tekstom oraz ekscentrycznemu wizerunkowi.

Die Antwoord mają wystąpić w klubie Stodoła w Warszawie 8 kwietnia 2024 roku. Gdy tylko ogłoszono datę, w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy, a także petycja o odwołanie imprezy. Autor petycji - twórca bloga Koncerty Muzyka Kino - powołuje się na poważne oskarżenia, które wystosowano względem Die Antwoord. W 2022 roku syn, którego para adoptowała w wieku 9 lat, opowiedział o tym, w jaki sposób był traktowany przez swoich przybranych rodziców.

(...) Wyznał, że został adoptowany przez nich w wieku 9 lat, a wybrany miał zostać ze względu na jego rzadką chorobę - hipohidrotyczną dysplazję ektodermalną. Ninja i Yolandi wielokrotnie zmuszali go do występowania w ich teledyskach - w tym do "DntTakeMe4aPoes", w którym zmuszony został do odegrania traumatycznego dla niego zdarzenia z przeszłości. (...) Tokkie miał być zmuszany przez swoich przybranych rodziców do rozbierania się, oferowano mu alkohol, narkotyki, pokazywano pornografię. Yolandi miała również obnażać się zarówno przy nim, jak i przy jego młodszej siostrze, często będąc pod wpływem alkoholu. Choremu chłopakowi wmawiano także, że jest diabłem - czytamy w petycji.

To nie wszystkie oskarżenia. W 2019 roku australijska raperka Zheani Sparkes oskarżyła Ninję o gwałt, grooming oraz rozpowszechnianie zdjęć i filmów o charakterze seksualnym bez jej zgody. Niedługo po tym oskarżeniu kolejna artystka przemówiła w tej sprawie. Dianna Del Monte miała paść ofiarą napaści seksualnej we Włoszech w 2014 roku po jednym z ich koncertów.

Zarzuty skierowano także w stronę organizatorów koncertu w Polsce. Live Nation twierdzi, że zespół miał dłuższą przerwę w występowaniu z powodu "chęci skupienia się na tym, co kochają najbardziej - sztuce i muzyce". Zdaniem autora petycji organizator zataił prawdziwy powód, dla którego muzycy zrobili sobie przerwę.

Live Nation Polska nie odniosło się jeszcze do tej sprawy.