Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOŁECKI MA ASA?

Zygmunt Garbacz
PODNOSZENIE CIĘŻARÓW Badanie próbki "B" pobranej od Szymona Kołeckiego podczas mistrzostw Polski w podnoszeniu ciężarów, dało wynik pozytywny.

PODNOSZENIE CIĘŻARÓW

Badanie próbki "B" pobranej od Szymona Kołeckiego podczas mistrzostw Polski w podnoszeniu ciężarów, dało wynik pozytywny. W organizmie sztangisty stwierdzono podwyższony ponad normę poziom nandrolonu.

- Jest jeszcze za wcześnie na ferowanie wyroku. Co prawda Szymonowi grozi dwuletnia karencja, ale o tym zadecydujemy najwcześniej w czwartek – powiedział nam Marek Gołąb, kierownik wyszkolenia Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.

Nie popełnić błędu

- Sprawa była niesłychanie ważna, nie mogliśmy sobie pozwolić na pośpiech, aby nie popełnić najmniejszego błędu. Po sprawdzeniu zachowania w postępowaniu wyjaśniającym wszystkich obowiązujących procedur i technik laboratoryjnych, stwierdziliśmy podwyższony poziom nandrolonu w próbce "B" u Szymona Kołeckiego. Wyniki badania przekazaliśmy władzom PZPC. Nie stwierdzamy, że zawodnik świadomie zażywał niedozwolone środki. Przedstawiliśmy tylko stan faktyczny – stwierdził prof. Jerzy Smorawiński, przewodniczący komisji do zwalczania dopingu w sporcie.

Nie pierwszy raz

Pochodzącego z Oławy Szymona Kołeckiego już kiedyś złapano na stosowaniu testosteronu. Było to jednak bardzo dawno, gdy zawodnik Agropolu Polwicy Wierzbno miał kilkanaście lat. Wtedy można było to zwalić na karb młodego wieku zawodnika i chęci szybkiego zrobienia kariery.
Czy 23-letniemu Kołeckiemu nie grozi kara dożywotniej dyskwalifikacji, skoro pierwszy przypadek wykrycia u niego niedozwolonych środków miał miejsce w 1995 roku? Nie, bowiem w 1997 roku Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) ogłosiła amnestię i wymazała z rejestru wszystkie kary nałożone na zawodników z powodu dopingu. Jest to więc pierwszy przypadek wykrycia dopingu u Kołeckiego.
26 czerwca Kołecki, reprezentujący na co dzień Start Otwock, miał walczyć w Ciechanowie o przepustkę do Aten. Wystartował w kategorii 94 kg, zbijając swą wagę aż o 10 kg. Bardzo chciał pojechać na igrzyska, na które był tylko rezerwowym. Wiedział, że w kategorii 105 kg lepsi od niego są bracia Robert i Marcin Dołęgowie.
Wicemistrz olimpijski z Sydney spalił jednak trzy podejścia w rwaniu. Pojechał jeszcze na turniej do Finlandii o Puchar Bałtyku, gdzie miał wystartować 17 lipca. Jednak 15 lipca okazało się, że pobrana podczas MP próbka „A” wykazała podwyższony poziom nandrolonu. 16 lipca Kołecki został odwołany do kraju.

Pojedziemy do Aten

- To nieprawda, że po złapaniu trzech zawodników z jednego kraju na stosowaniu niedozwolonych środków, automatycznie wyklucza się reprezentację z udziału w igrzyskach. Musieliby być przebadani i złapani przez światową federację – wyjaśnia Marek Gołąb, który kiedyś był sztangistą Śląska Wrocław i brązowym medalistą igrzysk w Meksyku w 1968 roku.
Szef wyszkolenia PZPC nie chce jednak od razu ferować wyroku na Kołeckiego.

- Szymon powinien się porządnie wziąć za leczenie. Trwa ono już 4 lata. Zawodnik ma przepuklinę trzech kręgów kręgosłupa i chyba był nie u tych lekarzy co potrzeba. Doktor Zbigniew Rusin powiedział mu, że wcześniej czy później trafi do niego na operację. Do tej pory brał 56 lekarstw różnego rodzaju. Chyba nie o to chodzi – dodaje Marek Gołąb.
O przyszłości Kołeckiego zadecyduje 29 lipca komisja dyscyplinarna i komisja lekarska przy PZPC. Marek Gołąb twierdzi, że sztangista i tak będzie się odwoływał.

- Na pewno chce dojść prawdy, dlaczego tak się stało. Ma swoje atuty i będzie chciał je nam przedstawić – uważa kierownik wyszkolenia PZPC.

Jesteśmy załamani

- Jesteśmy załamani i trochę podcięci w klubie. Liczyliśmy, że Szymek pojedzie na olimpiadę. Miał u nas pomoc i środki o jakich może marzyć niejeden sztangista. Nie jestem po farmacji, więc nie będę oceniał tego co się stało. Wielka szkoda, bo wynik sportowy jest tylko dodatkiem do pracy z zawodnikiem – mówi Józef Macniew, dyrektor Startu Otwock, klubu do którego w 2003 roku Kołecki przeniósł się z Budowlanych Opole.

Co powie wicemistrz?

Czy Szymon Kołecki ma jakiegoś asa w rękawie, którego wyciągnie w czwartek. Co powie komisjom i władzom związku?
Kołecki nie chciał go komentować orzeczenia komisji Smorawińskiego. Zapowiedział tylko zwołanie w najbliższych dniach konferencji prasowej, na której przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie.

NANDROLON

Na całym świecie produkowany jest cały szereg preparatów opartych na tym związku (...) Jest najlepiej zbadanym sterydem. Nie powoduje rozrostu tkanek płciowych ani nadmiernego owłosienia w takim stopniu jak inne sterydy. Bardzo popularny w kulturystyce. Jego popularność spowodowana jest tym, że przynosi bardzo dobre rezultaty przy minimalnych skutkach ubocznych (...) Używany głównie do budowania mięśni bardzo dobrej jakości oraz zdobywania masy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto