Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kocha rzeczy z duszą

Katarzyna Wójtowicz
Torebkę z podniebienia rekina czy narzędzia lekarskie z XVIII wieku można zobaczyć na wystawie w Muzeum Sztuki Medalierskiej. Przygotował ją Jan Sakwerda, kustosz muzeum, który na wystawie pokazuje swoje naczynia z ...

Torebkę z podniebienia rekina czy narzędzia lekarskie z XVIII wieku można zobaczyć na wystawie w Muzeum Sztuki Medalierskiej. Przygotował ją Jan Sakwerda, kustosz muzeum, który na wystawie pokazuje swoje naczynia z wizerunkami dolnośląskich miejscowości

Nietypowa jak na Muzeum Sztuki Medalierskiej wystawa zaczęła się wczoraj i potrwa do końca sierpnia. Swoje kolekcje prezentuje jedenastu wrocławian. - To dla nas wyjątkowe przedsięwzięcie. Na wystawie pokazujemy przedmioty wykonane z różnych tworzyw. Jest na co popatrzeć - zapewnia Jan Sakwerda, organizator wystawy.

To on czuwał nad przygotowaniami i głowił się, jak wyeksponować przedmioty. Czy torebkę z jaszczurki postawić koło narzędzi lekarskich sprzed 200 lat? A gdzie ustawić porcelanowe figurki i wieczne pióro od prezydenta Kwaśniewskiego? Niezależnie od ekspozycji wrocławianki na pewno westchną na widok torebeczek wyszywanych złotymi nićmi i perłami, a panów zainteresują zegarki firmy Eppner.

- Poza szkłem Ludwika Kiczury nie ma na tej wystawie dzieł o wysokich walorach artystycznych. Ale za to są ciekawostki. Warto obejrzeć pióra, do których wlewano atrament, i wielkie lampy naftowe używane w XIX i XX wieku - mówi Jan Sakwerda.

On sam na wystawie pokazuje kolekcję naczyń z porcelany i szkła z nadrukami przedstawiającymi dolnośląskie miasteczka i wsie. Jego kolekcja jest unikatowa. - Oprócz mnie chyba nikt nie zbiera filiżanek, szklanek i kieliszków z takimi kalkami - mówi kustosz. Swoją kolekcję uzupełnia od wielu lat. To dość kosztowne hobby. - Na targach staroci handlarz kojarzy, że kupiłem u niego miesiąc temu za 50 złotych kubek, więc za kolejną szklaneczkę chce zawsze więcej - mówi pan Jan. Najważniejsze dla kolekcjonera jest to, żeby przedmiot i rysunek był cały. - Ale w swoich zbiorach mam także takie naczynia, na których cały jest tylko obrazek - mówi kustosz.

Co jest pięknego w porcelanowych i szklanych wazonikach? - One są po prostu ciekawe. To także dokumentacja śląskiego krajobrazu w całej jego różnorodności. Poza tym są one ładniejsze od obecnych tego typu pamiątek - uważa pan Jan. Na wystawie pokazuje około 40 naczyń.

Kustosz słynie wśród kolekcjonerów także jako znawca malarstwa śląskiego. - Zainteresowałem się obrazami malarzy śląskich, przed wieloma laty, kiedy nikt się nimi zajmował - mówi Jan Sakwerda. W poszukiwaniu obrazu pan Jan trafia czasami do malarza lub jego rodziny. - Nawiązuję w ten sposób nader interesujące znajomości, z których dowiaduję się o wielu, czasami bardzo osobistych szczegółach z życia artysty- uśmiecha się kustosz. Bardziej niż na nowym obrazie zależy mu na udokumentowaniu dzieła i zdobyciu informacji na temat autora.

Pana Jana najbardziej interesują mało znani, śląscy artyści, tacy jak np. Anton Born. Udokumentowanie życia i zrobienie katalogu prac artysty jest dla niego zawsze ogromną satysfakcją.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto