Piłka ręczna
W weekend w Lubinie dwa ciekawe mecze szczypiorniaka
Na początek ekstraklasy obie siódemki Zagłębia goszczą rywali we własnej hali. Najpierw kobiety walczą z Sośnicą Gliwice, a wicemistrzowie kraju podejmują beniaminka z Puław
W Zagłębiu są powody do optymizmu, bo zarówno żeńska, jak i męska drużyna prezentują się bardzo mocno przed nowym sezonem. Obie ekipy w październiku powalczą też w europejskich pucharach.
Dorosły do skrzypiec
– Mniej mamy zmartwień niż powodów do optymizmu, więc zaczynamy w dobrych nastrojach. Cieszy mnie przede wszystkim fakt, że nasze wychowanki zaczynają grać w zespole pierwsze skrzypce – ocenia Bożena Karkut, trenerka lubinianek. Kaja Daszewska, Ewelina Romańczukiewicz czy Aneta Krynicka będą tej jesieni piłkarkami pierwszej siódemki. Także doświadczone lubinianki (Renata Jakubowska, Karolina Semeniuk) są w wysokiej formie.
– Dotychczas brylowały głównie w obronie, ale pod nieobecność Marzeny Kot wzięły też ciężar zdobywania goli. Gramy znów mocną obroną, ale nasz atak wcale nie jest słaby – ocenia Bożena Karkut.
Mocniejsi z prawej
Męska siódemka została wzmocniona, lecz przebudowa nie jest rewolucyjna. Wreszcie ma zmiennika (i konkurenta) na prawym rozegraniu Łukasz Jasiński. Serb Miroslaw Maravich imponuje warunkami fizycznymi i formą, podobnie jak reprezentacyjny prawoskrzydłowy Piotr Obrusiewicz. Tomasz Kozłowski, który dotychczas zdobywał dla Zagłębia sporo bramek, wcale nie odpuścił walki na prawej stronie boiska. Prawa strona to będzie teraz prawdziwe żądło tej drużyny.
W niedzielę z Wisłą Puławy, beniaminkiem ekstraklasy, podopieczni trenera Jerzego Szafrańca nie powinni mieć żadnych problemów. Ciekawsze będą ich starcia z mocniejszymi rywalami.
Witaminki to zupełnie odmieniony zespół, który w sobotę zadebiutuje w Piotrkowie przeciwko zespołowi Agaty Wypych. Nawet strata punktów nie przesądza, że jeleniogórzanki będą walczyć tylko o utrzymanie w lidze. Stać je nawet na udział w play-off.
Jelfa z charakterem
– Anita Augustyniak była trochę przemęczona, ale na pewno zagra. Dziewczyny są bardzo bojowo nastawione. Mamy mocne skrzydłowe, rozgrywające i bramkarki. Nie powinno być najgorzej – powiedział Jan Wołkowiecki, kierownik drużyny Jelfy. •
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
