Sądeckich strażaków zaalarmowano, że konieczna jest pomoc w uwolnieniu małego dziecka siedzącego wewnątrz auta, którego drzwi są zatrzaśnięte.
Oficer dyżurna Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP wezwanie to przyjęła we wtorek o godz. 9.51. Telefonujący podał, że wóz znajduje się na parkingu jednego ze sklepów z płytkami ceramicznymi przy ul. Węgierskiej.
Okazało się, że wewnątrz opla astry, w foteliku przymocowanym do tylnego siedzenia, jest dwuletni chłopczyk. Obok samochodu była mieszkanka Przydonicy w gminie Gródek nad Dunajcem, która wraz z synkiem przyjechała na zakupy. Wysiadła, by wyjąć dziecko z fotelika, a drzwi auta same się zatrzasnęły. Niestety kluczyki pozostawiła w stacyjce wewnątrz wozu.
Żeby nie narażać synka na długotrwały stres i płacz, kobieta pozwoliła strażakom rozbić jedną z szyb auta, ale bezpiecznie, nie raniąc dziecka. W asyście policji pożarnicy wybili szybę w przednich drzwiach wozu.
- To pierwszy w tym roku przypadek uwalniania dziecka z wnętrza auta na parkingu - wyjaśnia brygadier Marian Marszałek z sądeckiej PSP.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?