Mieszkanka Jaworzna zakochała się w "majorze"
Do jaworznickich policjantów zgłosiła się 41-letnia mieszkanka miasta, która padła ofiarą oszusta podającego się za żołnierza "majora". Z jej relacji wynika, że pod koniec listopada br. odezwał się on do niej za pośrednictwem portalu społecznościowego nieznany mężczyzna, który twierdził, że jest na misji pokojowej w Arabii Saudyjskiej. Mężczyzna oświadczył, że jest żołnierzem, "majorem".
Od tego momentu 41-latka i jej zagraniczny adorator regularnie ze sobą korespondowali. Oszust wzbudził w mieszkance Jaworzna zaufanie. Twierdził, że tam, gdzie jest skoszarowany, wpadła bomba i jest dużo osób poszkodowanych. On jednak wykazał się ogromną odwagą i uratował członków rodziny królewskiej. W nagrodzę otrzymał dużą ilość gotówki. Stwierdził, że prześle ją na adres 41-latki.
- 41-latka zgodziła się ją odebrać, jednak po paru dniach pojawiły się problemy z przesyłką. Kobieta otrzymała wiadomość, że aby ją otrzymać, musi przelać odpowiednią kwotę pieniędzy na konto mężczyzny - mówi młodszy aspirant Justyna Wiszowaty, oficer prasowy policjantów z Jaworzna.
Ta miłość kosztowała ją blisko 50 tysięcy złotych!
Kobieta, chcąc pomóc, przelała kwotę 14 500 złotych na wskazane konto.
- Okazało się jednak, że w związku z tym, że przesyłka nadal jest zablokowana i wymaga opłacenia podatku VAT, kobieta przelała kolejne 34 tysięcy złotych. Przesyłka dalej nie docierała, a kobieta otrzymała trzecią wiadomość o przelaniu kwoty 78 tysięcy złotych. Przy trzeciej próbie wyłudzenia pieniędzy, kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Łącznie utraciła 48 500 złotych - wyjaśnia młodszy aspirant Justyna Wiszowaty.
Legendy, jakie oszuści wymyślają, są przeróżne. Począwszy od zablokowanych, z różnych przyczyn kont bankowych, poprzez uiszczenie opłat manipulacyjnych za wysłane do internetowej znajomej wartościowej paczki, która gdzieś „utknęła".
Oszuści wciąż w natarciu
- Warto podkreślić, że owe opłaty, sięgają kwot rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zmanipulowane kobiety wykonują polecenia internetowego amanta, który podając przeróżne konta bankowe zarejestrowane w różnych częściach świata, w ten sposób wyłudza znaczne sumy pieniędzy. Wiele kobiet, aby pomóc „żołnierzowi”, zaciąga nawet kredyty bankowe. Sprawcy najczęściej posiadają wiele fałszywych kont/profili. Budują swoją internetową "tożsamość. Dla uwiarygodnienia swojej historii i siebie przesyłają fałszywe zdjęcia, fałszywe informacje dotyczące codziennego życia. Wszystko po to, by uśpić czujność ofiary i w ten sposób wyłudzić pieniądze - tłumaczy młodszy aspirant Justyna Wiszowaty.
Przy tej okazji policjanci przypominają, że oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Dobrze byłoby nie ulegać chwilowemu zauroczeniu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom, szczególnie poznanym w sieci.
- Tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa - podsumowuje młodszy aspirant Justyna Wiszowaty.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?