Kluzek i Aleksander w Polarze

WROCŁAW

Piotr Kluzek i Arkadiusz Aleksander będą nowymi graczami jedynego wrocławskiego drugoligowca - Polaru. Renegocjacja kontraktów pozwoliła wrocławskiemu zespołowi na zakontraktowanie Kluzka.

Wzmocnienie składu Polaru przez dwóch piłkarzy mających już za sobą występy w I lidze: Piotra Kluzka i Arkadiusza Aleksandra, jest już pewne. Kluzek ćwiczył już przed sezonem z Polarem jednak jego menedżer Kazimierz Fliśnik szukał mu klubu na Zachodzie, a potem obwoził go po Polsce (Odra Wodzisław, Cracovia). W końcu piłkarz, który jest rodowitym wrocławianinem, zdecydował się na występy w Polarze. Trenerzy wrocławskiego zespołu: Tadeusz Pawłowski i Ryszard Urbanek są pełni uznania dla tego zawodnika, który prezentuje wysokie umiejętności i bardzo duże zaangażowanie w ćwiczeniach (po zakończeniu zajęć zazwyczaj poświęca pół godziny na trening indywidualny). Wydarzenia wczorajszego dnia, pozwalają na zakup pomocnika, który ostatnio występował w Pogoni Szczecin. W czwartek renegocjowano kontrakty z niektórymi piłkarzami, niespełniającymi nadziei pokładanych w nich przez działaczy wrocławskiego klubu. Rozmowy przebiegły pomyślnie, zawodnicy zgodzili się na obniżenie wysokości własnych poborów i klub z Zakrzowa stać już jest na pozyskanie Kluzka.
Zawodnikiem Polaru będzie też Aleksander. Polar dogadał się z działaczami Śląska. Było to o tyle łatwiejsze, że klub z Oporowskiej jest winien piłkarzowi ponad 100 tys, złotych. Nie wiadomo jednak, czy obaj piłkarze wystąpią już w dzisiejszym meczu w Lubinie z Zagłębiem. Wszystko przez chorobę żony działacza PZPN Eugeniusza Stanka. To zrozumiałe, że mąż o wiele więcej czasu poświęca swojej połowicy niż sprawom związkowym, jednak jego nieobecność powoduje opóźnienie załatwienia oczywistych wydawałoby się spraw. W najgorszym wypadku obaj nowi gracze Polaru będą do dyspozycji trenerów na następny mecz ze Stasiakiem Ceramiką Opoczno. A w oklejce czeka jeszcze Ireneusz Gortowski, z którym Śląsk kilka miesięcy temu rozwiązał kontrakt.
Przed Polarem rysują się ciekawe perspektywy. Zarządzający zakładem we Wrocławiu Niemiec Uwe Horlacher wydał dyspozycję, że firmy kooperujące z wrocławskim zakładem muszą przelewać 5 % utargu na konto klubu.