Pierwszy raz od długiego czasu derby Dolnego Śląska w lidze koszykarek wzbudzają prawdziwe emocje, bo zarówno ekipa CCC, jak i zespół akademiczek liczą na zwycięstwo.
– Na pewno jesteśmy lepszą drużyną, ale musimy to jednak udowodnić na boisku. Najwyższy czas przestać przegrywać – porażki z Lotosem i Wisłą w dwóch pierwszych kolejkach zabolały nas wystarczająco mocno. O lekceważeniu rywala nie ma mowy. Mieliśmy poważne odprawy taktyczne i wiem, że AZS nas nie zaskoczy – mówi II trener CCC, Wojciech Spisacki.
– Wszystko jest w naszych rękach. Jeśli zatrzymamy Cooker pod koszem, to możemy wygrać. Nasze koszykarki mocno w to wierzą. Ja jestem pewny, że wszystko rozstrzygnie się właśnie w rywalizacji tych najwyższych zawodniczek. Jeśli ustoimy rywalkom, mamy szansę na dobry wynik. Co oznacza dobry? Oczywiście zwycięstwo – podkreśla Rafał Sroka, szkoleniowiec AZS-u KK.
Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że tuż przed sezonem akademiczki wygrały sparing w Polkowicach. – To nas wzmocni psychicznie i doda wiary w zwycięstwo. Wiemy, że w tej hali możemy pokonać CCC – zapewnia Sroka. – Tamtego wyniku nie można traktować poważnie. Graliśmy wówczas bez Cooker, nie braliśmy czasów dla trenerów, by zespół sam zobaczył, co robi źle. Teraz będzie zupełnie inne granie – ucina Spisacki.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?