Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiełczów: Wał ziemi utrudnia życie mieszkańcom (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Kiełczów: mieszkańcy w jeden dzień stracili drogę
Kiełczów: mieszkańcy w jeden dzień stracili drogę Malwina Gadawa
Mieszkańcy Kiełczowa w gminie Długołęka przez wiele lat jeździli na skróty, ulicą Leśną, do Bierutowskiej. Teraz Kiełczów ma problem, bo zamiast drogi pojawiły się wały ziemi. Te utrudniają życie mieszkańcom, którzy nie mają jak dostać się na autobus czy do przychodni. Z innej drogi boją się korzystać

Mieszkańcy Kiełczowa przecierali oczy ze zdumienia, kiedy stojąc przed drogą, którą od wielu lat jeździli, nie mogli jej zobaczyć. - Pojechałam jak zwykle rowerem do pracy, jednak nie miałam jak wrócić. Ludzie z firmy Bosch zdjęli fragment asfaltu, rozorali ziemię i nawieźli kamieni. W ciągu następnych dni wykopano rów, który zerwał łączność między drogą łączącą ulicę Leśną w miejscowości Kiełczów z ulicą Bierutowską, usypano wały z ziemi w dwóch miejscach i postawiono metalowe słupy przed jednym z wałów - opowiada mieszkanka Kiełczowa, która codziennie korzystała z tej drogi.

Czytaj też: Nowe przedszkole szansą dla dzieci i rodziców

Firma zrobiła wszystko zgodnie z prawem, bo działka, przez którą przebiega droga, należy do nich, więc mogli z nią zrobić wszystko, co chcieli. Do tej pory droga gruntowa, na którą firma Bosch wylała asfalt, służyła mieszkańcom. Była dużym ułatwieniem, szczególnie dla tych z ulicy Leśnej - mogli szybciej i bez problemów dojechać na ulicę Bierutowską. Teraz mają z tym problemy.

- Rozumiem, że wszystko jest zgodne z prawem, ale takie zachowanie jest nieludzkie. Nie możemy dojechać do przychodni, która znajduje się przy Bierutowskiej, gdzie przyjmują specjaliści i można skorzystać z rehabilitacji. Tą drogą dochodziliśmy też do przystanku, na którym zatrzymywały się autobusy 904 i 914. Teraz mam nawet problemy, żeby dotrzeć na własne pole - żali się Otto Fuczek, mieszkaniec miejscowości Kiełczów. Dziwi go ta sytuacja, bo uważa, że nikomu mieszkańcy, którzy korzystali z tej drogi, nie przeszkadzali.

Kiełczów nie chce jeździć "autostradą cmentarną"

Mieszkańcy Kiełczowa nie zostali jednak odcięci od świata. Do dyspozycji mają inną drogę, ale nazywają ją "autostradą cmentarną". Przebiega obok cmentarza, a mieszkańcy twierdzą, że w przyszłości, zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego, będzie prowadziła między dwoma cmentarzami: starym i nowym, który jeszcze nie powstał.

- Alternatywą dojazdu jest przejazd drogą wzdłuż cmentarza, która jest w o wiele lepszym stanie niż zamknięty skrót: jest oświetlona, ma nawierzchnię asfaltową, a w części ma chodniki. Jej budowa została współfinansowana między innymi z pieniędzy gminy Długołęka i gminy Wrocław, bo zależało nam na stworzeniu bezpiecznego połączenia Kiełczowa z ul. Bierutowską - tłumaczy Kornelia Mierzwińska, zastępca kierownika do spraw gospodarki nieruchomościami w gminie Długołęka. Dodaje, że trudno mówić o innej alternatywie skomunikowania mieszkańców ul. Leśnej z ul. Bierutowską z uwagi na granice gminy.

- Droga wzdłuż cmentarza leży już na terenie Wrocławia, a ten nie uwzględnił w swoich planach finansowych realizacji dodatkowego połączenia. Sami nie jesteśmy w stanie nic zrobić - mówi urzędniczka. Wyjaśnia, że docierają do urzędu również głosy zadowolenia z zamknięcia skrótu. Część mieszkańców informuje, że odkąd przestał on funkcjonować, ulicą Leśną jeździ mniej aut, przez co jest bezpieczniej i spokojniej.

Inni mieszkańcy miejscowości Kiełczów podkreślają, że ta jezdnia jest niebezpieczna. - Droga jest wąska i kierowcy dwóch ciężarówek muszą uważać, kiedy się mijają, a co dopiero, kiedy doszedłby do tego rowerzysta. O pieszym to nawet nie wspominam, bo nie wiem, czy znalazłby się ktoś tak odważny - mówi Otto Fuczek.

Kiełczów - droga Boscha, nie nasza

Mieszkańcy chcieliby odzyskać "swoją" drogę. Chcą, żeby gmina dogadała się z firmą lub umożliwiła im inne, bezpieczniejsze połączenie. Co na to urzędnicy? - Rozumiemy problem mieszkańców ulicy Leśnej, którzy przez wiele lat byli przyzwyczajeni do korzystania ze skrótu prowadzącego do ulicy Bierutowskiej na Zakrzowie. Proszę jednak pamiętać, że skrót przebiega przez działkę stanowiącą własność firmy Bosch, w którą nie możemy ingerować. To nie gmina sprzedała wskazany teren - przypomina Kornelia Mierzwińska, wicekierownik ds. gospodarki nieruchomościami w Długołęce.

Kiełczów powinien uczyć się od Czernicy

W gminie Czernica pokazano, jak można nie dopuścić do takiego problemu. W Dobrzykowicach deweloper kupił grunt, na którym wybudował domki. Wydzielone drogi były również własnością inwestora.

- Zgodnie z umową z nami zobowiązany został jednak do uzbrojenia terenu. Po sprzedaniu nieruchomości oddał nam drogi. I my zarządzamy nimi. Teraz nie ma problemu, służą wszystkim mieszkańcom. To jest kwestia dogadania się i dobrej woli - twierdzi sekretarz gminy Czernica Marian Zaraś.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dlugoleka.naszemiasto.pl Nasze Miasto