Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kawałek Hiszpanii nad Odrą - gorące rytmy w Las Tapas

TTZ
W restauracji nad Odrą spróbujemy tradycyjnych hiszpańskich przekąsek i obejrzymy pokaz flamenco

Odnalezienie kawałka Hiszpanii nad Odrą wcale nie jest takie trudne. Przy ul. ks. Witolda od stycznia działa restauracja Las Tapas, w której klimat Półwyspu Iberyjskiego jest niemal wszechobecny. Nad kontuarem wiszą suszone szynki, podświetlany sufit zapełniają hiszpańskie banknoty, a jedna ze ścian lokalu ozdobiona jest licznymi zdjęciami Salvadora Dali.

Centralną część restauracji zajmuje otwarty bar. Dzięki takiemu rozwiązaniu klienci mogą zobaczyć, jak przygotowywane są ich posiłki, a także porozmawiać z kucharzami i zamówić sobie idealne danie.

Prawdziwym hitem jest jednak taśma z talerzykami pełnymi przekąsek, po które mogą sięgać klienci. Jeżdżący bar mierzy 20 metrów i jest drugim najdłuższym takim barem w Europie.

- Chcemy, by za niewielkie pieniądze goście mogli spróbować nowych, ciekawych smaków - mówi Beata Złoch, menedżerka restauracji Las Tapas.

Menu w lokalu jest bardzo elastyczne. Tylko kilka potraw gości w nim na stałe. Pozostała część karty może zmieniać się nawet codziennie. Najważniejszym punktem w jadłospisie są jednak tapas, czyli niewielkie przekąski podawane zazwyczaj do napojów w barach Hiszpanii.

- Tapas jest przepełniony hiszpańską duszą. To filozofia jedzenia, rama, która nadaje tym niewielkim potrawom cały kształt, sens i przeznaczenie - mówi Beata Złoch.- Ale tapas to też milion kombinacji, nowych i starych, z wpływami innych narodowych kuchni i trendów kulinarnych.

Za małą przekąskę należy zapłacić 4 zł, a za większą 9 zł. Są one robione z oryginalnych hiszpańskich szynek, np. chorizo (pikantna odmiana z papryką) czy lomo (schab długodojrzewający) i serów, np. twardego koziego queso i man-chego, produkowanego z owczego mleka. Klienci mogą zamówić ser zawinięty w szynkę serrano z oliwkami nadziewanymi migdałami albo bagietki z pastą pomidorową, szynką serrano, serem manchego i pomidorkami koktajlowymi oraz świeżym rozmarynem.

Po posiłku warto skusić się na deser, np. elado de chocolate blanco, czyli lody na białej czekoladzie. Zapłacimy za nie 9 zł.

- Chcemy, aby było to miejsce, gdzie ludzie przychodzą nie tylko zjeść, ale też napić się hiszpańskiego wina i pogawędzić - mówi Beata Złoch. - Wkrótce będziemy mieć pianino i gitarę, aby każda potrafiąca grać osoba mogła umilić czas sobie i pozostałym gościom.

W Las Tapas w każdy czwartek i piątek można posłuchać na żywo tradycyjnej hiszpańskiej muzyki gitarowej, a w czwartki i soboty obejrzeć pokaz flamenco.

Taką atmosferę najlepiej smakować przy kieliszku hiszpańskiej Sangrii. Za taką przyjemność będziemy musieli zapłacić 8 złotych.

Lokal znajduje się przy ul. Księcia Witolda 1. Jest czynny codziennie od godziny 12 do godziny 23. TTZ

Kto tu gotuje
W restauracji Las Tapas gotuje czterech kucharzy: Mateusz Paluszkiewicz, Wojciech Skrzypczyk,
Andrzej Błaszczuk i Leszek Felińczak. 

- Wszyscy mają głowę pełną pomysłów i z pewnością zaspokoją najbardziej wymagające podniebienia naszych gości - mówi Beata Złoch, menedżerka lokalu Las Tapas. Kucharze szlifowali swoje umiejętności m.in. na kursach u znanego szwajcarskiego kucharza Kurta Schellera.

Co warto zjeść
Paella valenciana z królikiem i kurczakiem - 25 zł
Filete de pata z papryką na musie z mango z salsą - 42 zł
Pyszna andaluzyjska zupa rybna - 16 zł
Sałatka z szynką serrano - 19 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto