WROCŁAW
Dziś komitet protestacyjny związków zawodowych policjantów, straży pożarnej i granicznej postanowi, czy zaostrzyć protest.
- Wiemy na razie tyle, że pieniędzy na podwyżki nie będzie - mówiła wczoraj Irena Dykier, przew. NSZZ Policjantów z Wrocławia.
We wtorek wieczorem przedstawiciele protestujących związkowców spotkali się z ministrem Krzysztofem Janikiem. Miały to być rozmowy ostatniej szansy.
- Kontaktowałam się z szefami związków 9 województw. Tak jak i my są już gotowi do zaostrzenia protestu. Czekamy tylko na sygnał z Warszawy. Chcemy, by protest zaczął się w całym kraju jednocześnie. - mówi Irena Dykier.
Związkowcy walczą o obiecane podwyżki płac. Twierdzą, że minister Janik ich oszukał oraz, że złamał porozumienia zawarte w czerwcu. Do tego, że płace w policji mają rosnąć systematycznie i w efekcie zostaną zrównane z wynagrodzeniami wojskowych, władze zobowiązały się już w 1996 roku. Do tej pory umowy nie były realizowane.
Policjanci, strażacy i funkcjonariusze straży granicznej zapowiadają na razie protest włoski, który oznacza szczegółowe kontrole na granicach i ulicach oraz większe problemy z uzyskaniem pozytywnej opinii dotyczącej przepisów przeciwpożarowych. Następnym krokiem protestujących ma być głodówka. W minionym tygodniu ok. 1,5 tys. mundurowych pikietowało przed budynkiem Sejmu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?