Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kasta o ESK 2016: Wrocław - miasto sukcesów

Arek Gołka
Arek Gołka
Waldemar Kasta kibicuje Wrocławiowi w staraniach o tytuł ESK 2016
Waldemar Kasta kibicuje Wrocławiowi w staraniach o tytuł ESK 2016 marekamc
Sam jestem przykładem na to, że niezależna kultura prężnie działa we Wrocławiu - mówi popularny raper.

Wrocław ESK 2016? 21 czerwca poznamy werdykt


Wrocław ESK 2016. Wygrajmy to! Bez malowania trawy

Trwa wielkie odliczanie. Już 21 czerwca dowiemy się, czy Wrocław zdobędzie tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Naszymi konkurentami są: Warszawa, Gdańsk, Katowice i Lublin. Na stronie MM Wrocław przedstawiamy Wam opinie wrocławian na temat naszych szans w tej rywalizacji i życiu kulturalnym naszego miasta.
Dzisiaj oddaliśmy głos Waldemarowi Kaście.

Czy pańskim zdaniem Wrocław ma szansę na zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016?

Jak najbardziej zasługuje na ten prestiżowy tytuł. Trójkąt: Berlin-Praga-Wrocław jest fantastycznym, bogatym regionem kulturowym. Burzliwa historia związana z Wrocławiem, mam tu na myśli przesiedlenia i spory udział ludności napływowej w jego życiu, sprawiła, że powstał tutaj swoisty tygiel kulturowy. Mieszają się we Wrocławiu różne idee i wpływy kulturowe, w końcu nie bez powodu promuje go hasło: "The meeting place". Im bardziej w tym wrocławskim tyglu będzie wrzało, tym będzie on ciekawszy, bardziej różnorodny i wszyscy mieszkańcy na tym skorzystają. Dlatego to odpowiedni wybór na Europejską Stolicę Kultury 2016. Zresztą ja zawsze, rozmawiając o Wrocławiu jako stolicy Dolnego Śląska, rozumiem to określenie w kontekście stolicy kulturalnej.

Ale czy w porównaniu z konkurencją Wrocław ma szansę na tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016?

To już jest pytanie z zupełnie innej beczki. Nie umiem na nie odpowiedzieć, z prostej przyczyny: nie wiem, jak Wrocław jest odbierany przez mieszkańców innych miast, przede wszystkim przez Europejczyków. Pewnie, gdybyśmy mogli o tym zdecydować sami, bez problemu zdobyłby to wyróżnienie, bo przecież wrocławianie uwielbiają swoje miasto. Ale niestety decydować będą inni.

Czy według Pana Wrocław pod jakimś względem wybija się na tle konkurencyjnych miast, np. jeśli chodzi o muzykę, film czy literaturę?

Miarą naszego sukcesu jako mieszkańców Wrocławia jest to, że dzieje się tu mnóstwo rzeczy z różnych dziedzin kultury. Nie będę tu niczego wyróżniał, bo ważne są wszystkie akcje, które w sposób skomasowany decydują o obliczu Wrocławia. Po powodzi w 1997 roku miastu udało się niesamowicie rozwinąć, nie tylko w sensie infrastrukturalnym, ale także filmowo czy muzycznie. Wrocław się zeuropeizował, jego imprezy nabrały suwerenności i zaczęły żyć własnym życiem. Co dopiero powiedzieć o tak starych i szacownych inicjatywach, jak np. Wratislavia Cantans. 

A jak Pan ocenia Wrocław pod względem koncertowym?

W tym momencie muszę popaść w dosyć delikatny ton krytyczny. OK., jest znacznie lepiej niż było kiedyś. Są w mieście miejsca, w których można zagrać w dobrych koncertowych warunkach, np. Impart. Kiedyś takim miejscem była Wytwórnia Filmów Fabularnych, a świetnie do tego nadawałaby się także Hala Stulecia. Burza oklasków  po koncercie brzmiałaby tam lepiej niż sama muzyka. Możemy też gościć u siebie  największe zagraniczne gwiazdy. Reasumując: nie jest tak, że dostępnych miejsc jest mało, ale ciągle jednak jest ich za mało. Jakość i zasobność finansowa pomniejszych klubów pozostawiają wiele do życzenia. Brakuje nam wiele do europejskich stolic i innych zachodnich miast.

Czy młodzi ludzie, chcący tworzyć tu swoje projekty, mają ku temu odpowiednie warunki? Chodzi mi o wsparcie miasta lub stowarzyszeń.

Tak się składa, że w trakcie naszej rozmowy przebywam właśnie w Pracowni Projektów Międzykulturowych "Zajezdnia", obok zajezdni tramwajowej przy ul. Legnickiej. Często pracuję w tutejszej sali prób, tak samo jak wielu innych młodych artystów. Nie byłoby to możliwe bez ludzi, którzy zakładają takie stowarzyszenia i bez władz miasta, które chociażby przydzielają im lokale. W stolicy Dolnego Śląska jest mocno rozbudowany trzeci sektor, organizacje pozarządowe mogą swobodnie działać i robią to. To właśnie tutaj jest miejsce na kulturę alternatywną i undergroundową. Także moje podejście pod tym względem jest bardzo entuzjastyczne. Sam jestem przykładem, że niezależna kultura we Wrocławiu prężnie działa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Danuta Stenka jest za stara do roli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto