WROCŁAW
Już jutro prezes PZPN Michał Listkiewicz ogłosi nazwisko nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Nie będzie to Henryk Kasperczak, który wczoraj sam zrezygnował. W ostatniej chwili jako kandydat pojawił się Paweł Janas.
Jak już wczoraj informowaliśmy niemal stuprocentowym faworytem do objęcia posady selekcjonera jest Stefan Majewski. Wczoraj odpadł jego najgroźniejszy konkurent Henryka Kasperczaka. - Po rozmowach z prezesem Michałem Listkiewiczem oraz przeanalizowaniu wszystkich spraw z tym związanych oświadczam, że nie jestem kandydatem na trenera reprezentacji Polski - powiedział „Henri”. - Tym samym kończę dyskusję na ten temat i nie będę się już więcej wypowiadał o moim kandydowaniu na stanowisko selekcjonera. Pozostaję w Wiśle i nadal będę pracował z piłkarzami tego klubu - dodał. Dlaczego coach Wisły powiedział pas? - Były różne możliwości rozwiązania tego problemu, na przykład połączenie funkcji trenera klubowego i kadry narodowej. Ale takiej możliwości już nie ma. Prezes Listkiewicz jest przeciwny łączeniu tych dwóch funkcji. Zostać trenerem reprezentacji Polski to wielki zaszczyt dla każdego szkoleniowca, także dla mnie, jednak w tej chwili nieaktualne są już wszelkie rozważania o mnie jako o kandydacie na selekcjonera - zakończył Kasperczak.
Czy Majewski może być już pewien selekcjonerskiego fotela? Okazuje się jednak, że dla wielu (wtajemniczonych?) jego kontrkandydatem może być dyrektor sportowy Amiki Wronki, Paweł Janas. O tym, że jest on popierany przez wielu wpływowych działaczy piłkarskiej centrali pisaliśmy już w dniu rewanżowego meczu Wisły z Schalke (10 grudnia). Później „Janosik” zaprzeczył na łamach prasy, że chciałby zostać trenerem kadry, by wczoraj zdementować te informacje. Postanowiliśmy zapytać samego Janasa, jak to jest z jego kandydaturą. - Pan w sprawie trenera kadry? To jest pan już dzisiaj 78. Ale z tym pytaniem proszę się zwrócić do prezesa Listkiewicza. Nic więcej nie mam do powiedzenia - powiedział nam dyrektor Amiki. Tyle Janas, który... będzie obecny na jutrzejszym ogłoszeniu nazwiska następcy Zbigniewa Bońka. Czyżby dlatego, że miałby zostać... menedżerem kadry?
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.1/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?