Kask i szkolenia

Najwięcej wypadków powodują niedoświadczeni budowlańcy
Dla wielu osób najważniejsze są pieniądze. Zazwyczaj robotnicy godzą się na kiepskie warunki, by móc godziwie zarabiać. Małe przedsiębiorstwa często wykorzystują tę sytuację, by osiągnąć większy zysk

Liczba wypadków, do których dochodzi w firmach od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Trudno więc wysnuć wniosek o wyraźnej poprawie warunków pracy.
Sytuacja rynkowa jest taka, że zatrudnieni mogą sobie pozwolić na zmianę pracodawcy.
– Najczęściej decydującym argumentem na rzecz zmiany jest niska płaca – mówi Zbigniew Pikuta, nadinspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy (OIP) we Wrocławiu. – Zdarza się, że godzą się na gorsze warunki, mniej nowoczesny sprzęt, byle otrzymywać wyższe wynagrodzenie.
– Nie jest prawdą to, że firmy zagraniczne lepiej dbają o bezpieczeństwo swoich podwładnych – przekonuje nadinspektor Pikuta. – Znam wiele polskich pracodawców, którzy mogliby być wzorem dla innych. Istotne znaczenie ma wielkość przedsiębiorstwa.

Lepiej u wielkich
Z kontroli przeprowadzanych przez OIP wynika, że najsolidniejsze warunki proponują duże przedsiębiorstwa. Sprzęt jakim dysponują, jest dobrej jakości i mogą zapewnić podwładnym odpowiednie szkolenia.
– Tym firmom opłaca się dbać o pracowników – przyznaje Zbigniew Pikuta. – Kary, które musiałyby ponieść za lekceważenie przepisów bhp są zbyt wysokie.
Małe firmy częściej oszczędzają na bezpieczeństwie pracowników i jakości sprzętu. Niestety, zatrudnieni sami niejednokrotnie godzą się na gorsze traktowanie, np. podpisując fikcyjny udział w szkoleniach.
Istnieje ponadto tzw. szara strefa, gdzie niebezpieczne sytuacje zdarzają się bardzo często. Nikt jednak nie może tutaj interweniować, gdyż wiele z nich nawet nie jest zgłaszanych.
Branża budowlana zawsze była postrzegana jako ta najbardziej niebezpieczna, także obecnie właśnie tutaj dochodzi do największej liczby wypadków.

Uwaga, budowa!
Nie jest to jednak wynik niedbałości pracodawców, a raczej efekt wielkiego boomu budowlanego.
Wielu wykwalifikowanych pracowników wyjechało za granicę, a w Polsce zatrudniają się często ludzie bez doświadczenia i odpowiedniej wiedzy. Często są oni tylko pomocnikami specjalistów, lecz właśnie wówczas najwięcej czasu spędzają w niebezpiecznych miejscach. Przyczyną wielu groźnych zdarzeń jest brak ostrożności i rutyna wśród pracowników z większym stażem.
Do niebezpiecznych zaliczany jest również przemysł metalowy i przetwórczy. Poważny czynnik stanowi tutaj zmęczenie i znużenie pracowników, którzy przez kilka godzin wykonują tę samą czynność. •

Czy wiesz, że...
* W pierwszym półroczu 2006 r. na Dolnym Śląsku w wypadkach przy pracy zostało poszkodowanych 4207 osób. Nasze województwo zajmuje pod tym względem trzecie miejsce (za śląskim i mazowieckim) w Polsce. W tym czasie w całym kraju wypadkom uległo ponad 41 tys. osób.
* Według szacunków Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO), co roku na świecie dochodzi do 270 milionów wypadków przy pracy. Prawie 350 tys. wypadków przy pracy to wypadki śmiertelne (ok. 1000 dziennie). Przyjmuje się, że w wyniku wypadków przy pracy co roku życie traci 22 tys. dzieci.
W wyniku nieodpowiednich warunków (wypadków przy pracy i chorób zawodowych), co roku umierają prawie 2 miliony pracowników (ok. 5 tys. dziennie).