Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karpf zrezygnował, WiK wygrywa.

Arkadiusz Franas
WROCŁAW Po naszej publikacji, Marek Karpf - radny miejski, a jednocześnie dyrektor generalny urzędu marszałkowskiego, postanowił zrezygnować z udziałów w firmie ochroniarskiej WiK.

WROCŁAW Po naszej publikacji, Marek Karpf - radny miejski, a jednocześnie dyrektor generalny urzędu marszałkowskiego, postanowił zrezygnować z udziałów w firmie ochroniarskiej WiK. Agencja ta nadal jednak należy do rodziny Karpfa i ostatnio wygrała przetarg na ochronę Ośrodka Szkoleniowego Państwowej Inspekcji Pracy.

Przypomnijmy, że Marek Karpf od wielu lat był udziałowcem Prywatnej Agencji Wywiadowczej WiK. Firma ta m.in. pracuje dla wrocławskiego urzędu miasta. Ochrania także Ośrodek Szkoleniowy Państwowej Inspekcji Pracy. Ostatnio wystartowała w nowym przetargu ogłoszonym przez ośrodek i go wygrała.
- To trochę dziwny wynik, ponieważ wybrano ofertę firmy, która wcale nie zaproponowała najniższej ceny - powiedział nam przedstawiciel innej firmy ochroniarskiej. - Co najmniej trzy agencje miały tańsze propozycje, a według zapowiedzi, głównym kryterium wyboru miała być cena.
- To prawda - potwierdza Jacek Gąsior, zastępca dyrektora Ośrodka Szkoleniowego Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu. - Problem jednak w tym, że owe firmy nie złożyły wszystkich wymaganych dokumentów. I w takim wypadku nie mogliśmy nawet rozpatrywać ich ofert. Chodzi o to, że wymagaliśmy od firm startujących w przetargu, by ich pracownicy, którzy będą ochraniać nasz obiekt, mieli co najmniej średnie wykształcenie. W pakiecie dokumentów złożonych na przetarg miały być tego potwierdzenia. Niestety, w kilku przypadkach ich brakowało. Wybraliśmy ofertę WiK, bo z prawidłowo złożonych była najtańsza.
Za trzy lata pracy 11 osób, agencja dostanie od ośrodka 177 tys. euro. Taka była wartość zamówienia. W przetargu wzięło udział 8 firm.
- Wybraliśmy WiK wyłącznie ze względów merytorycznych. Nikt nie patrzył na to, do kogo dana agencja należy - twierdzi Gąsior.
Teraz właściwie trzeba już mówić - należała. Gdy zajrzeliśmy na stronę internetową agencji WiK okazało się, że zniknęło z niej nazwisko Marka Karpfa.
- Jestem w trakcie pozbywania się udziałów w tej firmie - powiedział nam Karpf. – Oczywiście, jeszcze to nie nastąpiło, ale odpowiednie dokumenty skierowałem już do sądu rejestrowego. To zajmie trochę czasu.
Marek Karpf już nie będzie udziałowcem agencji WiK. Ale, jak sam przyznał kilka tygodni temu - jest to firma, w której udziały należą do jego rodziny...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto