MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KAPITAN W ZAWIESZENIU

Michał Lizak
KOSZYKÓWKA – Nie chcę być dla Śląska piątym kołem u wozu. Wierzę, że wciąż mogę pomóc tej drużynie i dlatego nadal mam zamiar grać w koszykówkę – mówi Maciej Zieliński, kapitan Deichmanna Śląska.

KOSZYKÓWKA – Nie chcę być dla Śląska piątym kołem u wozu. Wierzę, że wciąż mogę pomóc tej drużynie i dlatego nadal mam zamiar grać w koszykówkę – mówi Maciej Zieliński, kapitan Deichmanna Śląska. Wrocławski zespół nie spieszy się jednak z przedłużeniem kontraktu

Maciej Zieliński ma już pewne miejsce w historii koszykarskiego Śląska – wywalczył 8 tytułów mistrza Polski, dla wielu tysięcy kibiców był – i nadal jest – wielkim idolem. Ale też sporo osób uważa, że ostatnie dwa lata to w jego przypadku tylko odcinanie kuponów od sławy i dorabianie sobie do emerytury. Do podpisania nowego kontraktu z Zielonym nie spieszy się też wrocławski klub. – Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ale z różnych względów rzeczywiście ostatnie dwa lata były dla mnie złe. Już teraz ostro pracuję indywidualnie, by na początek rozgrywek być w dobrej dyspozycji. Nie powtórzy się sytuacja z dwóch poprzednich lat, gdy tego przygotowania po prostu zabrakło – zapewnia Zieliński.

Kibice momentami są jednak dla niego bezlitośni. Wielu fanów Śląska uważa, że przyszła pora, by wieloletni kapitan tego zespołu zawiesił buty na kołku i przeszedł na sportową emeryturę. Zieliński do tego się nie spieszy. – Nie chcę kończyć kariery, gdy Śląsk jest w tak trudnej sytuacji: po raz pierwszy od lat nie zakwalifikował się nawet do półfinału play-off. Z drugiej strony nie chcę być w tej drużynie tylko za zasługi – ja po prostu wierzę, że mogę jej jeszcze pomóc wygrywać – zapewnia Zieliński.

Coroczna niepewność
Do tej pory konkretnych rozmów klubu z Zielińskim lub jego agentem jeszcze nie było. Pewne jest jednak, że Śląsk nie pali się do przedłużenia umowy – z Radosławem Hyżym, Michałem Ignerskim czy Robertem Skibniewskim już rozmawiano o nowych kontraktach. Zieliński takiego ruchu się nie doczekał. – To prawda. Ale też nikt nie powiedział mi, że nie będę w Śląsku grał, że już nie jestem potrzebny. Coroczna niepewność o przyszłość to dla zawodowego sportowca sytuacja zupełnie normalna. Tym bardziej w czerwcu, a więc prawie cztery miesiące przed rozpoczęciem rozgrywek – mówi kapitan wrocławskiego zespołu.
Sportowa kariera Zielińskiego w Polsce nierozerwalnie związana jest ze Śląskiem – nigdy w poważnych meczach nie zakładał koszulki innego klubu. – Chcę grać we Wrocławiu i w tym klubie zakończyć karierę, choć jeszcze nie w tym sezonie. Ale jeśli efektów rozmów nie będzie – poszukam klubu gdzieś indziej. Niechętnie, ale jednak – mówi Zielony.
Maciek dwa razy w czasie swojej kariery był bliski przeprowadzki z Wrocławia. Przed trzema laty otrzymał propozycję kilkuletniej umowy z Prokomu Trefla Sopot, ale wybrał mniejsze pieniądze w Śląsku. Rok później przez niemal całe wakacje Zielony nie mógł dojść do porozumienia z wrocławskim klubem i jedną nogą był już w lidze niemieckiej. Pod naciskiem prasy i przede wszystkim kibiców umowa w Śląsku została przedłużona.

Ślub we wrześniu
O ile sportowa przyszłość Macieja Zielińskiego stoi w tej chwili pod znakiem zapytania (choć trudno sobie wyobrazić, by jego kontrakt w Śląsku nie został przedłużony), to już niedługo wiele wyjaśni się w kwestiach osobistych. Koszykarz jest już zaręczony z Natalią, najprawdopodobniej we wrześniu para stanie na ślubnym kobiercu. •

Powiedzieli o Zielonym

Tomasz Jankowski
trener Deichmanna Śląska
– Na razie wstrzymane są wszelkie ruchy transferowe – zrobił się zastój, bo gracze wstrzymują się z konkretnymi odpowiedziami na nasze oferty. Grupa polskich graczy, która najbardziej mnie interesowała, to Skibniewski, Ignerski i Hyży. Kwestia Maćka uzależniona jest od naszych innych ruchów transferowych, czyli od tego których graczy zdołamy pozyskać.

Waldemar Łuczak
dyrektor ds. sportowych
Deichmanna Śląska
– Na pewno będziemy rozmawiać z Maćkiem o jego dalszych występach w Śląsku. Nikt go w klubie nie przekreśla. Wiemy, że chce zostać we Wrocławiu i to jest dla nas istotne. Wiele kwestii musimy jeszcze ustalić, ale na pewno będziemy go brali pod uwagę przy budowie składu na kolejny sezon.

Dariusz Łoś
trener odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne
– Jeśli Maciek jednoznacznie postawi wszystko na jedną kartę, odpowiednio przepracuje okres letni, to jest w stanie – pod względem fizycznym – przygotować się na 100 procent do rozgrywek. To tylko kwestia odpowiedniego podejścia i motywacji. 34-latkowie, a nawet gracze jeszcze starsi, grają na wysokim poziomie – Maciek też może.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto