Jeszcze nigdy jeleniogórzanie nie oglądali tylu znakomitych przedstawień naraz

Co tam, panie, w polityce?
Tegoroczne 37. Jeleniogórskie Spotkania Teatralne mogą być dla wszystkich dobrą rozgrzewką przed czekającymi nas wyborami, bo zdominuje je mocny teatr polityczny. Zaczynający się dziś w stolicy Karkonoszy festiwal potrwa do 7 października

Zacznijmy od najmocniejszego akcentu. Na scenie m.in. Paulina Holtz, Elżbieta Kępińska, Mariusz Benoit i rewelacyjny Kazimierz Kaczor. Pod swojsko brzmiącym tytułem „Albośmy to jacy, tacy” autor scenariusza i reżyser Piotr Cieplak zamieścił fragment „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego, który zderzył ze współczesnymi tekstami: artykułami Adama Michnika o teczkach, „Przesłaniem Pana Cogito” Zbigniewa Herberta, litanią roślin z doliny Rospudy i wierszem Marcina Świetlickiego „Ochroniarz”. Krytycy chórem uznali to przedstawienie za wydarzenie kulturalne i znakomity przykład teatru obywatelskiego. Twórcy uprzedzają widzów, że w pierwszej części dzieła usłyszą sporo wulgaryzmów.
Drugim przedstawieniem tego samego teatru ze stolicy, które zobaczymy na Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych, będzie „Omyłka”, oparta na fragmentach prozy Marii Konopnickiej i Bolesława Prusa. Autorzy udowadniają na scenie, że mentalność Polaków przez sto lat nic się nie zmieniła. Na „czarownice” polujemy dziś w życiu publicznym z taką samą tępotą i zawziętością jak nasi przodkowie.

Kochanowski na współcześnie
Narodowy Stary Teatr przywiezie jedno ze swoich najgłośniejszych przedstawień w tym sezonie – „Odprawę posłów greckich” Jana Kochanowskiego w reżyserii będącego na wznoszącej fali Michała Zadary. W obsadzie Jan i Błażej Peszkowie, Edward Linde-Lubaszenko i ulubiona aktorka reżysera Barbara Wysocka. To nowe i oryginalne odczytanie pierwszego w naszej historii teatru dramatu politycznego, wyróżnione na opolskim festiwalu klasyki.
Gospodarze, czyli Teatr Jeleniogórski, a dokładnie Scena Dramatyczna im. Cypriana Kamila Norwida, otwiera dziś spotkania spektaklem nowego dyrektora artystycznego Wojciecha Klemma, który wyreżyserował „Karierę Artura Ui” Bertolta Brechta. Spektakl ten (tuż po premierze) zbiera bardzo dobre recenzje. Ciekawe, jak wypadnie w festiwalowej konfrontacji z innymi przedstawieniami.
Drugą propozycją jeleniogórzan będzie dramat Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk „Śmierć Człowieka-Wiewiórki”, który przygotowała na Scenie Studyjnej Natalia Korczakowska. Opowiada historię opartą na faktach – o słynnej w latach 70. terrorystycznej grupie niemieckiej, kierowanej przez Ulrike Meinhof i Andreasa Baadera. Korczakowska stawia pytania o istotę terroryzmu i docieka, jak daleko człowiek może się posunąć w swoim sprzeciwie czy buncie.

Konszachty z diabłem
Jeśli ktoś ma dość polityki, może wybrać drugi nurt tegorocznych spotkań. Wcale nie będzie mniej intensywny w artystycznych emocjach. Opolski Teatr im. Kochanowskiego zaprezentuje „Baala. Siedem aspektów baalicznego odczucia świata” Bertolta Brechta. O podróżującym po świecie na osiołku Jezusie opowie nam warszawskie Laboratorium Dramatu słowami Tadeusza Słobodzianka, autora sztuki „Kowal Malambo. Argentyńska historia”. Zdradzę tylko, że tytułowy bohater wchodzi w konszachty z diabłami w różnych epokach.
Zobaczymy też zrealizowaną przez Teatr im. Jaracza w Łodzi opowieść Rebeki Gilman o tragicznej znajomości młodziutkiej prostytutki Lizy i złodzieja samochodów Clinta.
Warszawsko-wrocławska grupa teatralna Hermetyczny Garaż przybliży nam kulisy jednej z najgłośniejszych tragedii w historii awiacji „Katastrofa LZ-129 Hindenburg” i balet „Testbild” („Obraz kontrolny”) w wykonaniu Tanztheater z Goerlitz. •