Oczekiwany od lat wspólny bilet z nadziejami na realizację w Gdyni
Ten pojawić ma się w Gdyni już od 2025 roku, jak podkreślał Tadeusz Szemiot, to jeden z filarów jego programu wyborczego dotyczącego poprawy systemu transportowego w Gdyni w oparciu o transport publiczny.
- Już od 2025 roku wprowadzimy w Gdyni, we współpracy z samorządem województwa pomorskiego, bilet okresowy, który będzie w sobie zawierał komponent kolejowy. Jeżeli gdynianki i gdynianie zakupią bilet miesięczny ZKM-u będą mogli dzięki temu podróżować również SKM-ką i Polregio. Znacznie ułatwi to sposób podróżowania po aglomeracji trójmiejskiej - mówił Tadeusz Szemiot.
Mieczysław Struk dodawał, że takie rozwiązanie funkcjonuje już w Gdańsku i mieszkańcy bardzo je sobie chwalą.
- Cieszę się bardzo, że drużyna Tadeusza Szemiota jest zainteresowana realizacją projektów transportowych w tej części województwa pomorskiego - mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. To nie szczególne novum, z Gdańskiem wprowadziliśmy już jeden wspólny bilet i nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby takie porozumienie podpisać również z Gdynią. Przyszły prezydent Gdyni Tadeusz Szemiot dzisiaj deklaruje taką wolę współpracy. Koszt dla Gdyni to zaledwie 3 mln zł. Ta kwota zapewni stabilne i bezproblemowe korzystanie ze wszystkich środków transportu publicznego realizowanych na terenie Gdyni.
Następnie węzeł Karwiny i kolej na północ Gdyni
Jak zapowiedzieli politycy, Gdynia oraz samorząd województwa podejmą również wspólne działania w sprawie „naprawy” jednej z najbardziej kontrowersyjnych gdyńskich inwestycji w ostatnich latach - węzła Karwiny.
- Innymi poważnymi wyzwaniami, z którymi zmierzę się jako prezydent Gdyni to kolej na północ Gdyni oraz właściwe zrealizowanie węzła Karwiny - mówił Tadeusz Szemiot. - W tych wszystkich sprawach, będziemy ściśle współpracować z samorządem województwa pomorskiego z korzyścią dla życia gdynianek i gdynian.
Konieczna ma być tam budowa nowego wiaduktu, który umożliwi w przyszłości zwiększenie ilości biegnących tamtędy torów.
- Drugą kwestią jest dokończenie węzła Karwiny - kontynuował Mieczysław Struk. - To bardzo ważny projekt, który ciągnął się w nieskończoność i wzbudzał wśród mieszkańców liczne kontrowersje. Niezadowoleni byli szczególnie Ci, którzy ulicą Wielkopolską kierowali się w stronę Dąbrowy. Zawsze byliśmy przekonani co do tego, żeby zrealizowany tam został wiadukt. To dobra wiadomość dla Gdyni - przeznaczyliśmy na ten cel 13,5 mln euro w ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego. Ten wiadukt umożliwi budowę dedykowanego dla Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Pomorskiej Kolei Metropolitarnej toru. To niezwykle ważne, żeby do Wzgórza św. Maksymiliana dojeżdżać odrębnym torem w sposób bezkolizyjny.
Ostatnią obietnicą, którą złożyli politycy, było wspólne doprowadzenie do końca sprawy kolei na północ Gdyni.
- Z Regionalnego Programu Operacyjnego sfinansowaliśmy kilka koncepcji wykorzystania linii kolejowych z dostępem do północnych dzielnic - podkreślał Mieczysław Struk. - W tych dzielnicach mieszka około 65 tys. mieszkańców również z gminą Kosakowo. Jesteśmy przekonani, że tylko transport kolejowy może w znaczący sposób zmienić dostępność komunikacyjną tej części Gdyni. Chcielibyśmy razem to zrealizować, tak jak zrealizowaliśmy wspólnie z miastem Gdańsk projekt Pomorska Kolej Metropolitarna.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
