MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jedzie do Drezna

Wojciech Koerber
Po czterech latach spędzonych we Wrocławiu Anna Świętońska przenosi się do niemieckiej ekstraklasy W maju wrocławska rozgrywająca obroniła pracę magisterską (temat „Zarządzanie klubem sportowym na przykładzie ...

Po czterech latach spędzonych we Wrocławiu Anna Świętońska przenosi się do niemieckiej ekstraklasy

W maju wrocławska rozgrywająca obroniła pracę magisterską (temat „Zarządzanie klubem sportowym na przykładzie Gwardii Wrocław) na wydziale politologii Uniwersytetu Wrocławskiego, ale nie rozpocznie studiów doktoranckich, o których myślała. Podpisała kontrakt z ekipą Bundesligi - SportClub 1898 Drezno, w którym grają m.in. dwie reprezentantki Niemiec (pojadą na igrzyska do Aten).

Będę doktorem. Ale później

- O studiach doktoranckich pomyślę w przyszłości. Ciężko jest pogodzić sport z nauką, a ja chciałabym jeszcze pograć. To prawda, że miałam ustalone warunki nowej umowy z prezesem Balsewiczem, ale pewne sprawy zostały do dogadania. Wtedy pojawiła się oferta z Niemiec - mówi Anna Świętońska. - Prezes wypowiadał się, że po przyjściu Małgorzaty Kupisz będę drugą rozgrywającą, a ja przede wszystkim chcę grać - dodaje.

Pierwsza rozgrywająca klubu z Drezna - zaprzyjaźnionego zresztą z Gwardią (w trakcie sezonu oba zespoły rozgrywały mecze towarzyskie) - spodziewa się dziecka, a Świętońska ma ją zastąpić. - Do Drezna wyjeżdżam 1 sierpnia, ale bez chłopaka. Jest doktorantem i musi zostać we Wrocławiu. Przed sezonem przyjadę z nowym zespołem na turniej do Piły - wyjaśnia zawodniczka.

Obawy trenera

Gwardia została tym samym z jedną rozgrywającą (Kupisz), bo Anna Wiśniewska wybiera się do Ostrowca Świętokrzyskiego. Nowego kontraktu wciąż nie podpisała środkowa Katarzyna Mroczkowska - skądinąd najlepsza przyjaciółka Świętońskiej w zespole (dziś ma wrócić z urlopu). Czy w zaistniałej sytuacji to uczyni?

- Teraz sam już nie wiem. Nie mogę mieć takiej pewności, ale wierzę, że sprawa zakończy się pozytywnie - mówi trener Rafał Błaszczyk, któremu burzy się misterny plan budowy zespołu. - Bardzo żałuję odejścia Ani, a czy sprowadzimy kogoś na jej miejsce? Na razie nie usłyszałem, że mamy np. na taki cel 150 tys. zł - nie ukrywa szkoleniowiec. Ciekawostką jest, że niedawno złożył on propozycję gry w swoim zespole wspomnianej rozgrywającej z Drezna, która udała się na urlop macierzyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto