Jednak Giedraitis!

Już w sobotę informowaliśmy, że wrocławski klub prowadzi zaawansowane rozmowy z duetem Litwinów - Mindaugasem Timinskasem i Andriusem Giedraitisem. W piątek wydawało się, że bliżej podpisania umowę z mistrzem Polski jest Timinskas. Wczoraj klub oficjalnie poinformował, że nowym graczem wrocławskiego zespołu będzie właśnie Giedraitis.

- Obu bardzo poważnie braliśmy pod uwagę i do samego końca dwie kandydatury były bardzo poważnie rozpatrywane - mówi Grzegorz Schetyna. - Zdecydowaliśmy się jednak na Giedraitisa, bo lepiej pasował do naszej koncepcji zespołu. Giedraitis to rzucający obrońca, który może również poprowadzić grę, zaś Timinskas to jednak bardziej skrzydłowy. Andrius ma doświadczenie w Eurolidze, a poza tym pamiętam, jak dobrze wypadł na olimpiadzie w Sydney, gdzie Litwa, przy jego sporym udziale, wywalczyła brązowy medal - wylicza prezes Idei Śląska. Z naszych informacji wynika także, że Giedraitis okazał się zawodnikiem sporo tańszym od Timinskasa.
Podpisanie kontraktu z Geidraitisem oznacza, że nieaktualny jest już temat sprowadzenie do Wrocławia Josipa Sesara. - zawodnik zachował się trochę niepoważnie i nie mieliśmy zamiaru już dłużej czekać, aż podejmie jakieś decyzje - wyjaśnia prezes Idei Śląska.
Wrocławski klub szuka w tej chwili jeszcze przede wszystkim dwóch graczy pod kosz i - być może - jeszcze jednego rozgrywającego. - Absolutnym priorytetem jest Michael Wright. Z nim prowadzimy poważne rozmowy, które być może już w tym tygodniu zostaną zakończone. Nie wykluczam, że do drużyny dołączy także Harold Jamison, ale to tylko jedna z kilku opcji. Zastanawiamy się także nad sprowadzeniem jeszcze jednego rozgrywającego. Być może Europejczyka - twierdzi Grzegorz Schetyna. Czyżby miało to oznaczać powrót do koncepcji z Rajmondasem Miglinieksem? Łotysz odrzucił niedawno propozycję mistrza Litwy, Lietuvos Rytas Wilno (jego miejsce zajął tam szybko znany z występów w Anwilu Vladimir Krstić), i wciąż czeka na oferty. Czy doczeka się jej z Wrocławia?