Pomimo pozornych podobieństw kulturowych muzyków, Jazztopad tego wieczoru podzielił się na zdecydowanie różne dwie części. W pierwszej, w niezwykle rytmicznym projekcie sixthsense, na japońskim bębnie taiko grał Kan Hayashi, towarzyszył mu na instrumentach perkusyjnych Takahiro ‘Mattz’ Matsuoka. Muzycy entuzjastycznie zagrali koncert, zapraszając (także po polsku) publiczność do rytmicznego klaskania. Tę część jazztopadowego wieczoru wypełniła radość wspólnego muzykowania.
Jazztopad – w stronę Korei i Australii
Jazztopad spoważniał po przerwie, kiedy to wystąpili Chiri: Bae Il Dong – koreański śpiewak pansori i australijski perusista Simon Barker. Tradycja pansori została wpisana na listę UNESCO jako arcydzieło ustnego i niematerialnego dziedzictwa ludzkości. - Bae Il Dong spędził koło strumienia kilka lat życia, śpiewając dwadzieścia godzin dziennie – zapowiedział niezwykły koncert Piotr Turkiewicz, dyrektor artystyczny Jazztopadu. Usłyszeliśmy m.in. pieśni funeralne i miłosne, pełne egzotycznej, fascynującej ekspresji, recytacje przeplatały się z zaskakującymi dźwiękami – ta część koncertu była bardziej teatralna i operowa, niż jazzowa. Niezwykłe wydarzenie świetnie odnalazłoby się na letnim Brave Festival, prezentującym ginące kultury.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?