JAWOR. Bohaterscy i skromni

Dzielni policjanci uratowali starszą panią z pożaru. Teraz zostali za to nagrodzeni

– Jestem dumny, że mogliśmy komuś ocalić życie – mówi skromnie Daniel Hopek, jeden z policjantów. – Zawsze bez wahania rzucimy się pomagać ludziom. Każdy by przecież tak zrobił na naszym miejscu – dodaje skromnie

Wczoraj sierżanci sztabowi Paweł Tomaszczyk i Daniel Hopek z jaworskiej policji dostali od komendanta dolnośląskiej policji po 500 zł nagrody. Za ofiarność. Dodatkowo swoich podwładnych nagrodził szef Komendy Powiatowej w Jaworze. Dodał im po 250 zł.
– Zawsze miło, gdy człowiek zostanie wyróżniony za dobrą robotę – mówi Paweł Tomaszczyk. – Mnie bardziej niż pieniądze cieszy list z podziękowaniem podpisany przez komendanta. – Pieniądze szybko się rozchodzą, a takie listy pozostają w domu na lata – dodaje.
Funkcjonariusze uratowali starszą panią w grudniu ubiegłego roku. Sierżanci patrolowali wtedy radiowozem miasto. Na ul. Kwiatowej w Jaworze zauważyli wydobywający się dym z okna domku jednorodzinnego. Podbiegli tam. Przestraszona 75-letnia kobieta siedziała w fotelu w swoim pokoju.
– Wziąłem ją na ręce i wybiegliśmy na podwórko – wspomina sierżant Hopek. – Jej mąż stał wówczas na zewnątrz i wzywał pomocy.
W tym czasie sierżant Tomaszczyk gasił kuchnię, z której buchały płomienie. Robił to dopóki nie przyjechała straż pożarna. Podczas walki z ogniem nałykał się dymu. Strażacy zawieźli go do szpitala na obserwację.
Komendant wojewódzki Andrzej Matejuk i szef komendy powiatowej w Jaworze Henryk Czum nie mieli wątpliwości, że dzielnych sierżantów trzeba nagrodzić. •