Jarmark Bożonarodzeniowy odbędzie się w tym roku na Rynku we Wrocławiu? My już wiemy!

"To nie będzie impreza, jaką znaliśmy sprzed pandemii, ale mam nadzieję, że tym razem jednak uda nam się ją przeprowadzić i stworzyć równie wspaniałą atmosferę" - mówi Mariusz Gurgul z firmy Pianoforte, która od lat organizowała Jarmarki Bożonarodzeniowe na wrocławskim rynku.

Lista uczestników i wystawców cały czas jest kompletowana i na razie organizatorzy nie chcą mówić, ilu już podpisało umowy.

"Pandemia przeorała rynek, wiele firm, które u nas gościły, nie zdołało się utrzymać. Wielu wystawców, których pamiętamy choćby z 2019 roku, kiedy to po raz ostatni organizowaliśmy imprezę, niestety, już nie zobaczymy. Liczymy cały czas na nowych" – mówi Mariusz Gurgul z Pianoforte.

Tegoroczny Jarmark Bożonarodzeniowy zaplanowano w terminie od 19 listopada do 31 grudnia. Stoiska wystawców, w tym restauratorów, maja stanąć wzdłuż trzech pierzei Rynku: południowej, wschodniej i północnej, a także na ulicy Świdnickiej od Rynku do Kazimierza Wielkiego, na ulicy Oławskiej od Rynku do Świdnickiej i na całym placu Solnym.

"Dziś, mimo wzrostu zakażeń, mamy do czynienia z obostrzeniami, jakie obowiązywały w wakacje. One nie dotyczą organizatorów imprez takich jak nasz jarmark. Jeżeli coś się będzie zmieniało, to wtedy będziemy reagować wspólnie z władzami Wrocławia i decydować, jaką ostatecznie formę przybierze tegoroczna impreza" - zapowiada Mariusz Gurgul.

Gurgul przypomina, że w podobnym reżimie sanitarnym jak dzisiejszy udało im się zorganizować z sukcesem Jarmark Świętojański. Zarówno on jak i miasto czekają z niepokojem na decyzje w sprawie ewentualnych dodatkowych obostrzeń, jakie rząd ma ogłosić pod koniec października, licząc na to, że nie będzie to całkowity lockdown, jak przed rokiem. Przedstawiciel Pianoforte przypomina jednocześnie, że - poza Wrocławiem - jarmarki bożonarodzeniowe w wielu miastach w 2020 roku jednak się odbyły.

Ze wstępnych zapowiedzi wynika, że nie będzie sceny w Rynku i organizowanych na nich występów. Organizatorzy też zastanawiają się jeszcze nad korowodami paradami aniołów bajkowych postaci czy zastępu św. Mikołaja, które towarzyszyły poprzednim jarmarkom. Ostateczne decyzje mają zapaść w listopadzie.

Jarmark Bożonarodzeniowy organizowany jest na podstawie umowy, jaką miasto podpisało z firmą Pianoforte przed dwoma laty. Obowiązuje ona do 2022 roku. W większości przypadków opłaty za udział w jarmarku wahają się od 2 do 5 tysięcy złotych za stoisko, ale w przypadku większych ekspozycji są wyższe. Jak podkreśla przedstawiciel Pianoforte, są też tacy wystawcy, którzy nie płacą nic. W 2019 roku na Jarmarku pojawiło się 213 domków handlowych i 140 kupców oraz różnych firm. Ostrożnie szacując, przychody organizatora przekroczyły więc 3 mln złotych.

Przypomnijmy, że magistrat nie pobiera żadnych opłat od organizatora Jarmarku Bożonarodzeniowego. To w minionych latach było przyczyną protestów działaczy miejskich i radnych opozycji. Prezydent Jacek Sutryk, odpowiadając na zarzuty, że miasto rezygnuje z wpływów, a na imprezie zarabia wyłącznie prywatna firma, argumentował wtedy, że oprócz handlu jarmark to także bezpłatne imprezy i warsztaty organizowane dla dzieci w tym: parady, widowiska i animacje, które są organizowane na koszt organizatora i miasto do nich nie dopłaca, tak jak w innych miastach: Krakowie czy Gdańsku.